Blanka P.O.V.
Usłyszałam jak za Harrym zamykają się drzwi. Odwróciłam się na drugi bok i zasnęłam. Niestety nie dane mi było pójść spać, ponieważ rozległ się dzwonek do drzwi. Wybiegłam z łóżka, zbiegłam po schodach i otworzyłam drzwi. Zauważyłam, że w progu stoi Hana. Zapiszczałam głośno i przytuliłam ją mocno.
- A gdzie Zach?
- Próbuje wyjąć walizki z bagażnika.
- To czekaj. Wejdź i idź do salonu, a ja pójdę po mojego siostrzeńca.
- Okey.
Poszłam do auta i przywitałam się z moim maluchem.
- Hej, kochanie.
- Ciocia Blanka. Wleście! Ciocia Hana byla caly cas zla*.
- Nie przejmuj się. Idź do domu, a ja wezmę walizki. Dobrze, skarbie?
- Tak, ciociu - i pobiegł do domu. Przynajmniej jedno dziecko się mnie słucha.
* piszę tak jak mówią dzieci
CZYTASZ
Hybrid // Harry Styles
FanfictionOna - dziewczyna z trudną przeszłością i nic nierozumiejącą teraźniejszością On - zazdrosny o nieznajomą dziewczynę Ona - dobra ciocia On - chętny do pomocy, by być blisko niej Jak potoczą się ich losy? Zapraszam do czytania