Blanka P.O.V.
To było bardzo dziwne uczucie. Ręce Harry'ego były delikatne. Delikatniejsze od rąk Zachariasza. Kiedy ja kończyłam rozsmarowywać krem na lewej ręce, loczek wstał i zapytał się, stając przodem do mnie:
- Coś jeszcze posmarować?
- Zostały mi jeszcze tylko nogi, ale z nimi już sobie poradzę.
- Przestań. Przecież wiesz, że mogę ci pomóc.
- Ale to nie jest normalne, Harry.
- Co nie jest normalne?
- To co teraz chcesz zrobić.
- A co niby chcę zrobić?
- Pomóc mi.
- No i co w tym nienormalnego?
- To że ty mnie nawet nie znasz. Prosiłam cię o inną pomoc, a ty zrobiłeś coś innego. A nie licząc tego, to zrobiłeś jeszcze inne rzeczy. A to już podchodzi pod wykorzystywanie.
CZYTASZ
Hybrid // Harry Styles
FanficOna - dziewczyna z trudną przeszłością i nic nierozumiejącą teraźniejszością On - zazdrosny o nieznajomą dziewczynę Ona - dobra ciocia On - chętny do pomocy, by być blisko niej Jak potoczą się ich losy? Zapraszam do czytania