Part 5

165 6 0
                                    

Blanka P.O.V.

     Po wyjściu z łazienki, poszłam do salonu, aby zobaczyć mojego Aniołka. Jednak jej tam nie było. Zawołałam ją kilka razy, ale się nie odezwała. Stwierdziłam, że pewnie gdzieś się uwaliła i śpi. Poszłam do pokoju po butelkę Szkockiej i usiadłam wygodnie na łóżku. Sięgnęłam z biurka laptopa, podłączyłam ładowarkę i uruchomiłam urządzenie. Sprawdzałam przeróżne stron, popijając whisky i zatrzymałam się na stronie, która mnie najbardziej interesowała, czyli TT*. Już miałam się w niego zagłębić, gdy nagle przerwał mi dzwonek do drzwi. Z butelką trunku, poszłam je otworzyć.

Harry P.O.V.

     Zadzwoniłem jeszcze kilka razy do drzwi, a po chwili się otworzyły. Gdy zobaczyłem tę dziewczynę, myślałem, że serce mi stanie. Sądziłem, że ciotka Zuzy będzie miała około czterdziestki. A tu się okazuje, że ona ma nie więcej niż piętnaście. W dodatku pije i pali.

     - Czego? - warknęła.

     - Przyprowadziłem twoją siostrzenicę cioteczną.

     Dopiero po tym spojrzała na dziewczynkę, która stała przytulona do moich nóg.

     - Marsz do domu. Policzymy się później - powiedziała w stronę Zuzy, po czym zwróciła się do mnie. - Dzięki, Harry.

     Zamknęła drzwi, a ja podszedłem do okna, żeby posłuchać ich kłótni.

* TT - Twitter

~~~~~~~~~

Nareszcie perspektywa Harry'ego. Długo się męczyłam, żeby napisać jakiś sensowny rozdział z jego perspektywy.  

Hybrid // Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz