Liam P.O.V.
Pan Liam pieprzony Payne.
Auć. Zabolało. Nie wiedziałem, że ich spotkam. Odłożyłem to co miałem w rękach i wyszedłem ze sklepu. Pojechałem do domu. Gdy wszedłem zawołałem wszystkich na dół.
- Dobra. Teraz w sklepie spotkałem Blankę z jakimś chłopcem.
- To jej siostrzeniec. Zachariasz.
- O matko jedyna. To dziecko jest pokrzywdzone przez matkę.
- Mniejsza z tym. Chodzi o to, że oni rozmawiali. O nas.
- Czemu o nas?
- Może nie tyle o nas, ile o zespole.
- Czemu o zespole?
- Nie przerywajcie to powiem. Zachariasz powiedział Blance, że widzi Zayna. Ta się odwróciła i powiedziała, że to ja. Młody zapytał się jak ona nas rozpoznaje. Powiedziała, że rozróżnia nas po tatuażach, ubraniach, fryzurach i twarzach. Siostrzeniec stwierdził, że Nialla i Harry'ego najłatwiej rozróżnić. Ona mu przytaknęła i zaczęła się zastanawiać, dlaczego nas słuchała. No to on na to, że przecież nas kochała. Odpowiedziała, że kochała, dopóki takie dwie cioty nie wtargnęły do jej życia. Maluch zapytał kto jeszcze oprócz Harry'ego. Ona powiedziała, cytuję: ,,Pan Liam pieprzony Payne"
~~~~~~~~~~~~~
wracam po długiej przerwie
CZYTASZ
Hybrid // Harry Styles
FanfictionOna - dziewczyna z trudną przeszłością i nic nierozumiejącą teraźniejszością On - zazdrosny o nieznajomą dziewczynę Ona - dobra ciocia On - chętny do pomocy, by być blisko niej Jak potoczą się ich losy? Zapraszam do czytania