Part 15

94 4 0
                                    

Blanka P.O.V.

     Wyszłam wściekła z salonu i poszłam w kierunku schodów. To co zobaczyłam, załamało mnie kompletnie. Zuza po prostu nie potrafi zachowywać się przez jeden dzień normalnie. Poszłam do kuchni, wzięłam kluczyki od auta i wyszłam z domu, uprzednio trzaskając drzwiami. Siedziałam za kierownicą już wcześniej, ale nigdy taka wściekła. Pomimo mojego zachowania nie spowodowałam wypadku. Znalazłam się pod bramą jakiegoś parku i wyszłam z samochodu. Zaczęłam po nim łazić, aż w końcu usiadłam na jakiejś ławce z bezsilności. Po chwili zaczęły mi lecieć łzy. Nawet nie wiem dlaczego. Sprawdziłam godzinę na wyświetlaczu telefonu. Była 10:45 PM. Podniosłam się z ławki i wolnym krokiem ruszyłam w kierunku samochodu. Wsiadłam i ruszyłam w stronę domu. Po kilku minutach byłam pod domem. Wyszłam, zakluczyłam pojazd i weszłam do niego. Z salonu dobiegły mnie odgłosy rozmowy. Zakradłam się tam i powiedziałam:

     - Zuza, do pokoju spać!

     Liam i Danielle odwrócili głowy zdziwieni moim zachowaniem. Zuza natychmiast pobiegła pod schody i czekała na mnie.

     - Liam, Dan. Możecie już iść. Nie mam wam nic do powiedzenia.

     - Jesteś pewna?

     - Tak, jestem pewna. A teraz won z mojego domu! - ryknęłam. Para wystraszona moim nagłą zmianą nastroju, szybko wybiegła na zewnątrz.


~~~~~~~~~~~~

sorry, że w piątek nie było rozdziału

Hybrid // Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz