-A zapowiadało się tak dobrze-

146 19 7
                                    

Dzisiaj wydarzyło się coś, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że moja "babcia"to najgorsza sucz.Od kiedy pokłóciła się z moim tatą o to, ze sobie znalazł nowa dziewczynę i chciał by zamieszkała z nami słyszą tylko ciągłe obelgi w jego stronę.A to, że się mną nie interesuje.A to, że im wszystko kupuje, a mnie ma w dupie.Ale ja wiem coś czego ona nie wie.Mój tata mnie kocha.Dba o mnie choć tak wiele razy go zawiodłam.Ale mnie kocha.

Ale przejdźmy może do tematu.Moja babcia uważa się za istny ideał.Ale jak powszechnie wiadomo, nikt nie jest doskonały i to nas właśnie wyróżnia.To, ze jesteśmy inni.Różnimy się i dopełniamy.To, ze każde z nas wnosi coś w życie tej innej osoby.Ona też.Wniosła w moje życie jeszcze większą dawkę, bólu,strachu i upokorzenia.Zabraniała mi się zadawać ze wszystkimi przyjaciółmi z podwórka.W końcu przestałam wychodzić z domu bo po co?Dla kogo?Nie mogłam zadawać się z nikim.Dosłownie z nikim.Każdy był taki, siaki lub owaki.

Każde wypowiedziane przez nią słowo na mój temat, na temat moich przyjaciół, znajomych było bolesne.Bo uderzało mnie w samo serce.Sprawiało, że czułam się najgorsza.Nadal się taka czuje bo ona nie zaprzestała tego.Nadal to robi.

Upokorzenie.Ile to razy pobiła mnie w domu używając do tego butów, które w tej chwili miała na sobie.Biła mnie po plecach, głowie, twarzy.Raz w ten sposób podbiła mi oko.Było to w roku szkolnym.Podczas jednej z lekcji, był to bodajże wf, koleżanka z klasy zapytała mnie dlaczego mam podbite oko i kto mi to zrobił.Byłam oszołomiona więc skłamałam.Powiedziałam, że się przewróciłam i uderzyłam o coś.Nie uwierzyły, ale też nie drążyły tematu.To była podstawówka.Ale na tym nie poprzestała.Dopiero gdy jej zagroziłam, że pójdę na policję to przestała.

Ale im stawałam się starsza tym tego wszystkiego było więcej.Pojawiły się oskarżenia o o to, że się puszczam, że biorę narkotyki, że biorę dopalacze.I przez co?Przez to, że nie jadłam obiadów?Że nie miałam ochotę na rozmowę?Czyli teraz jeśli nie jem obiadów to od razu znaczy, że się puszczam...

Ostatnio oskarżyła mnie o kradzież.Tylko dlatego, że nie mogła znaleźć swoich kolczyków i naszyjnika, które gdzieś wsadziła.Super.Czyli nie tylko jestem dziwka i narkomanką, ale też złodziejką.A kiedy się okazało, że je gdzieś wsadziła to nawet nie raczyła mnie przeprosić.Nawet na to nie zasługuję?

A teraz już chyba pora przejść do ostatniej sprawy.Moja rodzina, najbliższa rodzina, liczy sobie około dziewięciorga osób.W jej skład wchodzą:Mój tata, jego konkubina,mój starszy brat K., ja oraz pięcioro naszego młodszego rodzeństwa.W naszej rodzinie jest problem z otyłością.Moja "babcia" również ma ten problem.Ale obraża moje rodzeństwo i mnie mówiąc, ze jest od nas chudsza, choć nie jest.A dzisiaj jeszcze zaczęła obrażać moje umysłowo niepełnosprawnego brata.I dlaczego?Dlatego, że go sprowokowała i ją opluł.No przepraszam bardzo, ale skoro go sprowokowała, a on nie brał leków to mógł ją opluć.Sama mam ochotę jej wjebać za to.Może obrażać mnie.Ja się przyzwyczaiłam.Ale nie pozwolę by obrażała moją RODZINĘ, do której ona nie należy (!) i to za ich plecami.

Dark Side Of Being Angel ✖ZAKOŃCZONE✖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz