-Wyznania Samobójcy-

79 13 2
                                    

21 listopada bieżącego roku był dla mnie istną katastrofą.Dzień, który rozpoczął się w miarę dobrze zamienił się w męczarnię.Ale może zacznę od początku.Obudziłam się wcześnie by ogarnąć się do szkoły.Droga do tej placówki również przebiegła w miarę spokojnie.Czekanie na przyjaciółkę i udanie się z nią do szkoły, a podczas pokonywania dystansu między przystankiem, a szkołą rozmowa na temat tego co nad boli.

Pierwsza lekcja.Nuuuda.Cisza i spokój?W tej klasie to nie przejdzie.Ciągłe kłótnie, wypady do pielęgniarki lub toalety.

Druga lekcja, wychowawcza.Istna makabra.Już przed nią poczułam się jak przedmiot, którym można się pobawić i odrzucić gdy nie będzie potrzebny.Zajebiste uczucie! :)

Trzecia lekcja, kompletne załamanie.Ale nadal powtarzałam sobie, że dam radę.Że dotrwam do końca lekcji.I szczerze?Gdyby nie to, że była to matma z wychowawcą już dawno przypierdoliłabym tym fałszywym sukom, które śmią się nazywać moimi "przyjaciółkami".Przeprasza, za słownictwo, ale teraz gdy to piszę czuję ból, smutek i gniew.Mam ochotę im wszystkim przywalić...Mam dosyć tych wszystkich fałszywych mord!A w domu?Nie jest lepiej.Takie same fałszywe ryje...

I w końcu czwarta lekcja z siedmiu.Ostatnia.Przed nią ktoś powiedział mi coś czego nie powinien.Co?Nie ważne.To sprawiło, ze nie wytrzymałam.Pocięłam się na lekcji na oczach nauczyciela.A nauczyciel?Nic.Miał to w dupie.Całą lekcję przepłakałam pisząc z Pandzią.Na tej samej lekcji dziewczyna, która zraniła mnie na przerwie przeprosiła mnie i wyraziła chęć pomocy za co jej serdecznie dziękuję.Po tej lekcji uciekłam ze szkoły.

Ale w tym miejscu chcę podziękować Pandzioszkowi.Dziękuję Ci po raz kolejny, ale mam powody.Jako jedyna mnie wtedy nie zraniłaś i byłaś gdy Cię potrzebowałam.I choć nie mam siły by się rozpisywać to wiedz, że nie wymieniłabym Cię na NIKOGO innego ♥


Dark Side Of Being Angel ✖ZAKOŃCZONE✖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz