Rozdział 1- First Meeting

449 25 9
                                    

Emma P.O.V

- Posuniesz się z własnej woli, czy mam cię przesunąć siłą? - Zapytałam przez zaciśnięte zęby.

- Kochanie, jesteś bardzo drobna. Czy naprawdę uważasz, że możesz rzeczywiście mi coś zrobić? - Aiden odpowiedział z łobuzerskim uśmieszkiem na twarzy.

Patrząc na niego zaciekłym i gniewnym spojrzeniem odpowiedziałam.

- Mogę być mała, ale nie jestem, aż tak słaba. Prawdę mówiąc, nie wyglądasz na takiego przerażającego, za jakiego Cię uważają. -Mimo mojej zniewagi, uśmieszek Aiden'a nawet minimalnie nie drgnął.

-Ahh, tak? W takim razie musisz się postarać, bo ja nie mam zamiaru się stąd ruszyć. - Odpowiedział, przybliżając się do mnie o kilka kroków, bo tylko tyle nas dzieliło. Dlaczego moje oczy nie potrafią strzelać laserami?

Cholera muszę się skąd jakoś wydostać! Brawo Emma utknęłaś tu z nim.

A wszystko zaczęło cholernego się tego ranka.

Dziś rano:

-Emma! Emma!-Usłyszałam głos mojej matki przez zamknięte drzwi od pokoju. Nakryłam głowę poduszką, żeby uciszyć jej krzyki, następnie przewróciłam się na swoim wygodnym i ciepłym łóżku na drugi bok.

-Emma jest 8:10 za 20 minut zaczynasz lekcję. - Słysząc, to moje oczy rozszerzyły się i natychmiast usiadłam na łóżku, a przynajmniej próbowałam.

Byłam tak zaplątana w koc i pościel, że dosłownie spadłam twarzą  na zimną, drewnianą podłogę.

-UGH...- Jęknęłam i usiadłam w pomiętej pościeli, zamrugałam kilka razy i próbowałam się wdrapać ponownie na łóżko, a następnie ogarnęłam, że muszę iść do szkoły.

-CHOLERA! - Krzyknęłam wstając i wreszcie wyplątując się z pościeli.

Pobiegłam do łazienki i wzięłam najszybszy prysznic w całym moim życiu. Wyszłam spod prysznica, dosłownie w mniej niż minutę gdy umyłam zęby, wybiegłam z łazienki jak najszybciej tylko umiałam. Zerknęłam w stronę mojego budzika na stoliku nocnym ,tak to ten sam, który nie obudził mnie dziś rano . Jest 8:15, czyli mam dokładnie 15 minut, aby zajść do szkoły i zdążyć na pierwsze zajęcia.

Uśmiechnąłem się do siebie myśląc, że mogę rzeczywiście zrobić to na czas, ale wszyscy wiemy, że życie nie jest sprawiedliwe . Kiedy podeszłam szukać w moje szafie jakiś ubrań na dziś w momencie jej otwarcia wszystkie śmieci i ubrania z niej runęły prosto pod moje nogi. Popatrzyłam na ten stos i myślałam, że się załamie. Rozejrzałam się dookoła w sumie nawet nie wiem po co.

-Ohh shit!! Akurat dziś nie mam na to czasu...

Szybko wybrałam jakieś ubrania, i zarzuciłam je na siebie. Szybko wzięłam torbę z książkami i zbiegłam na dół, gdy weszłam do kuchni zobaczyłam moją mamę pijącą kawę, Tylera jedzącego śniadanie, a tatę czytającego gazetę.

-Dzień Dobry.- Przywitałam się szybko.

-Dzień dobry skarbie.- Odpowiedział mi tata, a mama lekko się uśmiechnęła.

Szybko zgarnęłam ze stołu tosta i popędziłam ubrać buty i kurtkę.

Gdy wyszłam na zewnątrz zobaczyłam srebrnego
Mercedesa Amy wyjeżdżającego na mój podjazd.

Szybko ruszyłam w jej kierunku i wsiadłam na miejsce pasażera.

Tak szybko jak znalazłam się w samochodzie, Amy zaczęła cofać i znalazła się na drodze prowadzącej do  szkoły.

Loving The Bad Boy [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz