Rozdział 16- Partying On The A Tuesday Night? Oh What Fun

121 5 0
                                    

Aiden P.O.V

-Stary, gdzie byłeś wczoraj?- Zapytał mnie Matt.

Podszedłem do niego i Dereka, którzy opierali się o szafki. Ludzie co dopiero wszedłem i już jestem przesłuchiwany. Wzruszyłem ramionami na pytanie Matta.

-Miałem coś do załatwienia.- Przez coś mam na myśli projekt z Emmą, ale nie muszą o tym wiedzieć.

-Ja za to musiałem zostać i pomóc robić ten pieprzony projekt , który nam zadał Mateusz.- Powiedział Matt.- A ta laska, ta cała Amy jest cholernie uparta i irytująca.

-Może jeśli zaczniesz jej pomagać i po prostu przywołasz do porządku swoją leniwą dupę, to może ona przestanie być uparta i denerwująca.- Zaśmiałem się z jego słów. Matt jest tak leniwym facetem, że raz zawołał swoją młodszą siostrę ze swojego pokoju, żeby podała mu pilot do telewizora, a on leżał po jego prawej stronie.

Czy on jest leniwy? Myślę, że tak.

-Hej kochanie.- Usłyszałem dość wysoki piskliwy głos, odwróciłem się, by zobaczyć, jak Ashley Carter przemierza drogę do mnie. Ashley i ja mamy szczególny rodzaj stosunków, zasadniczo kiedykolwiek potrzebuję jej ona jest tam dla mnie i kiedykolwiek ona potrzebuje mnie jestem tam dla niej i lepiej nie zagłębiać się w szczegóły.

-Hej Ashley.- Powiedziałem uśmiechając się do niej co spowodowało na jej twarzy rumieniec. Pochyliła się i pocałowała mnie z uśmiechem w ustach.

Oddałem pocałunek, ale nie czułem się z tym dobrze. Czułem, że nie powinienem jej całować, ale zignorowałem to uczucie. Poczułem jak jej ręka jeździ po moim torsie i zmierza w dół, ale zamiast przyjemnego ciepła czułem się z tym źle. Odepchnąłem ją lekko ode siebie, a ona tylko się uśmiechnęła, a ja wymusiłem uśmiech .

Co do cholery dzieje się ze mną?

Patrzę obok niej i dostrzegł brązowe włosy podskakujące w górę i w dół porusza się w innym kierunku. Emma. Uśmiech sam wkradł się na moje usta, wyminąłem Ashley i ruszyłem w kierunku Emmy.

Widziałem, że jej przyjaciółka Emmy zostawiła ją, więc postanowiłem oprzeć się o szafkę obok jej, która była otwarta więc ona nie może mnie zobaczyć. Kiedy zamknęła szafkę i dostrzegła mnie automatycznie pisnęła i podskoczyła. Myślałem, że będzie latać, bo tak wysoko podskoczyła w górę.

-Nie strasz mnie tak!- Syknęła na mnie.

-Przepraszam kochanie, nie chciałem cię przestraszyć.- Powiedziałem uśmiechając się głupkowato. -Ja po prostu przyszedłem się przywitać.

-Dobrze. Hej Aiden.- Powiedziała, uśmiechając się do mnie.

-Hej Emma.- Powiedziałem uśmiechając się do niej. Teraz dlaczego ja zachowuję się w taki sposób? Spojrzała na mnie z szokiem a , ja zobaczyłam wpełzającego rumieńca na jej policzki.

-Widzę, że wciąż mam na ciebie wpływ.- Powiedziałem uśmiechając się do niej i podszedłem bliżej.

Ona zadrwiła tylko.

-Nie masz na mnie żadnego wpływu, nigdy go nie miałeś.- Wiedziałem że kłamie, ale robiła to dość nieudolnie.

-Naprawdę?- Powiedziałem zbliżając się do niej, a ona natrafiła na szafki. Spojrzałem w dół i zobaczyłem jej twarz jeszcze bardziej zaczerwienioną. Uśmiechałem się z satysfakcją i cofnąłem.

-Zobaczymy się później, kochanie.- Powiedziałem puszczając jej oczko i poszedłem nie czekając nawet na odpowiedź.

Emma, ​​co ty do cholery ze mną robisz?

***

Pomimo tego co każdy myśli o mnie, faktycznie idę na zajęcia. Może nie przez cały czas, ale jednak idę i mam w miarę dobre oceny. Przez cały dzień nie widziałem Emmy i po zastanowieniu się nie widziałem też Dereka. Nawet w klasie gdy byliśmy i opracowywaliśmy projekt nie było jej.

Gdzie ona jest?

Gdy dzień w szkole się skończył przemierzałem drogę do parkingu, do czasu gdy zobaczyłem, że Emma i Derek o czymś rozmawiają i się śmieją.

Gdzie oni byli razem cały dzień?

Poczułem jak mój gniew rośnie przez te myśli. Po jaką cholerę czuję się w ten sposób? Usłyszałem swoje imię wołane z tyłu, odepchnąłem myśli związane z Emmą i Derek'iem i odwróciłem się do tyłu by zobaczyć Matta.

-Hej.- Powiedział Matt.

-Co tam, stary?- Odpowiedziałem.

-Jake Moor robi dziś wieczorem imprezę co ty na to?- Zapytał.

-Jake Moor ten piłkarz?- Powiedziałem, a on kiwną głową uśmiechnąłem się z wyższością. Rzuciłem kątem oka, aby zobaczyć wciąż, jak Derek i Emma rozmawiali.- Dobra jestem za, cholera.- To jest to czego potrzebuję impreza pełna dziewczyn i alkoholu, byleby zapomnieć o niej.

Hejka tu znowu ja 💕💕
No więc chyba zacznę rb tak jak niektore autorki i 10 gwiazdek i 5 komentarzy i następny rozdział😘😘



Loving The Bad Boy [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz