Rozdział 36- Catching Feelings

44 0 0
                                    

Emma P.O.V

-Więc co o tym myślisz?- Zapytała Amy wzruszając ramieniem.

-Huh?- Mruknęłam wyrywając się z moich myśli o projekcie i badaniach.

Szkoła nabrała teraz tępa, normalnie wszystko teraz zawaliło się nam na głowę. Wszystko o czym mogę myśleć teraz to prace domowe, wypracowania, badania, projekty, wykresy i terminy.

Amy i ja teraz szłyśmy korytarzem w kierunku drzwi głównych, ponieważ była pora lunchu.Miałyśmy się spotkać z chłopakami, ponieważ stało to się naszą rutyną.

-Emma, przestań ciągle zawracać sobie głowę szkołą i ciągłymi zadaniami.- Amy powiedziała kręcąc głową na boki z dezaprobatą.

-Nie mogę, te projekty, zadania i dokumenty mnie kiedyś zabiją.- Powiedziałam przygryzając wargę.

Przysięgam to mnie, kiedyś wykończy w tym tygodniu mam dwa wypracowania do oddania, a na dodatek ich nie zaczęłam mimo, że jest już środa, a mam je dostarczyć już jutro na zajęcia, a najgorsze z tego wszystkiego jest to, że one stanowią trzydzieści procent mojej końcowej oceny, a nawet nie byłam w połowie ich robienia.

Stres odbija się na moim zdrowiu, jeżeli dalej tak pójdzie to zwariuję przed końcem roku szkolnego.

-Cóż, to czemu dziś nie porobimy czegoś fajnego? Coś co pozwoliło by się nam odstresować, chociaż dziś.

-Chciałabym Ame's, ale nie mogę. Nadal mam nieskończony projekt dla Grey'a,  muszę go skończyć, a nawet nie jestem w połowie.

Tak dobrze słyszysz mój głupi nauczyciel od matematyki zadał nam projekt i to również on powiedział, że stanowi on trzydzieści procent naszej oceny końcowej i jest on na jtro zabijcie mnie.

-Wiesz, że ten projekt jest grupowy?- Amy zapytała z uniesioną brwią.

- Co? Powiedz mi, że żartujesz!- Niemalże krzyknęłam, a Amy potrząsnęła głową. - Z kim jesteś w grupie?

-Nikt nie czekał, aż się o tym dowiesz. - Powiedziała, a ja popatrzyłam na nią z niedowierzaniem.

-Czyli skończyłaś?

-Tak!- Odpowiedziała.

-Nienawidzę cię.-Mruknęłam do niej co spowodowało uroczy chichot u dziewczyny.

-Emi jesteś moją przyjaciółką jedyną i najlepszą, jaka bym była gdybym ci nie pomogła w potrzebie? Nie lubię patrzeć gdy jesteś taka zestresowana gdy nasz w pizdy i więcej prac do wykonania, a z tą jedną mogłam ci pomóc.-Powiedziała z uśmiechem, a ja zamknęłam ją w żelaznym uścisku, który odwzajemniła.

-Jesteś najlepszą przyjaciółką we calutkim wszechświecie. - Powiedziałam nadal mocno ją ściskając. Amy zaśmiała się i poklepała mnie po plecach.

-W porządku, a teraz puść mnie jeżeli chcesz, żebym jeszcze trochę pożyła i padła ci tu z powodu braku tlenu.- Po jej słowach od razu poluzowałam uścisk i ruszyłyśmy do głównych drzwi, aby po chwili znaleźć się na zewnątrz.

-Więc, czy chcesz dziś gdzieś wyskoczyć zważając na to, że masz mniej rzeczy do zrobienia i nie masz się czym martwić.- Amy stwierdziła z miną szczeniaczka.

Jęknęłam.

-Wiesz, że nie mogę się oprzeć temu spojrzeniu.

-Wiem.- Powiedziała wystawiając dolną wargę bardziej do przodu.

-Dobra, a co dokładniej miałaś na myśli?-Zapytałam gdy podeszłyśmy bliżej schodów gdzie spotkałyśmy chłopaków.

-Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia.-Powiedziała nonszalancko i spojrzała na mnie.

Loving The Bad Boy [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz