Rozdział 25

74 6 0
                                    

Emma P.O.V

- No dalej Emma, nie masz czego sie cykać. To i tak nie będzie nic znaczyć po tej nocy.- Powiedział Aiden.

Gdy tylko to usłyszałam poczułam ogarniający mnie smutek. Jesteś odważna Emma, to tylko pocałunek. To nic nie znaczy i nie będzie nic znaczyło. Chyba . Kurde, ciekawe czy to będzie coś dla niego znaczyło. NO pewni nie, ale za to dla mnie tak.

Ciekawe czy jak go pocałuje to czy on poczuje coś do mnie...

Na dodatek to będzie mój pierwszy pocałunek.

Hej nie osądzajcie mnie. Większość z was też miała kiedyś swój pierwszy pocałunek.

Jaka ja jestem zjebana! Westchnęłam sama do siebie, spojrzałam na Aiden'a i zaczęłam studiować jego twarz. On przypuszcza, że czuję coś do niego, ale tylko przypuszcza, a po tym pocałunku może się wszystko zmienić. Jesteś boję się, że po tym pocałunku wszystko się wyda. On przecież może stwierdzić, że nie chce się ze mną już przyjaźnić, bo będzie czuł się dziwnie i nie komfortowo w moim towarzystwie.

Nie chcę go stracić, oczywiście jako przyjaciela.

Mogę się z nim przyjaźnić, uwielbiam go jako przyjaciela. Lubię się z nim śmiać, żartować i po prostu być blisko niego i nie chcę tego stracić.

Ale on może czuć to samo do mnie?

Naprawdę w to wątpię.

To przecież jest Aiden Black, szkolny Bad Boy i ma mnóstwo pięknych dziewczyn, które ustawiają się do niego w kolejce. Więc dlaczego miałby się zainteresować taką ofiarą jak ja?

Westchnęłam i przytaknęłam, no dalej to tylko jeden pocałunek i nic złego nie może się stać po tym...

Jeden mały pocałunek...

To tylko Aiden i zaufam mu. To tylko jeden pocałunek, jeden krótki pocałunek. Obróciłam się by zmierzyć go wzrokiem, gdy on niespodziewanie pochylił się w moją stronę, gdy nasze usta się zetknęły poczułam jak by ktoś wystrzelił we mnie fajerwerki, które poczułam w całym moim ciele, gdy Aiden zaczął poruszać ustami i jak by moje usta żyły własnym życiem i zaczęły odwzajemniać pocałunek i magicznie zsynchronizowały się z nim i jego ustami. Stado motylów zaczęło poruszać się w dolnych partiach mojego ciała.

Masakra co siedzi mi w głowie, nigdy wcześniej nie doświadczyłam czegoś takiego i co najgorsze chciałam więcej. Niestety wszystko skończyło się tak szybko jak zaczęło, Aiden odsunął się ode mnie ciężko dysząc. Ja również ciężko dyszałam, a na ustach czułam lekkie mrowienie po pocałunku. Spojrzałam w górę by zobaczyć reakcję Aiden'a, jego twarz była czerwona, a w oczach miał szok tak jak by poczuł to wszystko co ja podczas tego pocałunku. To niesamowite. On musiał to poczuć, tak przynajmniej myślałam do puki jego twarz nie wyrażała znów obojętności, a jego oczy stały się zimne jak lód i nie odwrócił się ode mnie.

-No dobra zrobione, zadowolona!- Splunął w stronę Amy.

Wstał i odszedł w kierunku jeziora. Tak po prostu sobie poszedł.

Byłam w niezłym szoku i jego zachowanie trochę mnie zabolało.

Dlaczego miałby zareagować w taki sposób?

Spojrzałam na resztę chłopaków, z ich min wyczytałam, że sami byli nieźle skołowani i zszokowani zaistniałą sytuacją jak ja. Chyba żadne z nas nie spodziewało się takiej reakcji Aiden'a.

Spojrzała na Amy, która szepnęła mi bezgłośne przepraszam. Matt miał otwarte usta w szoku, ale nie wiem czy to z powodu naszego pocałunku czy reakcji Aiden'a. Derek również miał szok wymalowany na twarzy, ale i smutek, ale na szczęście szybko się ogarnął i wysilił na mały uśmiech. Derek kiwną głową w stronę gdzie zniknął Aiden i powiedział bezgłośne ''idź''. Kiwnęłam głową na znak zgody, podniosłam się z miejsca i pobiegłam, aby dogonić Aiden'a.

Loving The Bad Boy [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz