19

20.6K 970 86
                                    

        Obudził mnie potworny ból brzucha, ledwo jestem w stanie zejść z łóżka. Domyślam się, co jest tego przyczyną i moje przypuszczenia zostały potwierdzone, gdy tylko weszłam do łazienki. Dostałam okresu.

Pięknie, teraz całą niedzielę spędzę w domu, leżąc na kanapie i faszerując się tabletkami. 

U mnie miesiączka przebiega bardzo źle, ból brzucha czasem jest nie do wytrzymania i nie wszystkie tabletki pomagają. Zazdroszczę kobietom, które nie cierpią z powodu okresu, u mnie jednak od zawsze wiąże się to z bólem przez pierwsze dwa do trzech dni.

    Rozebrałam się, po czym weszłam pod prysznic. Umiałam się swoim ulubionym żelem, wyszłam spod prysznica, owinęłam się ręcznikiem. Weszłam do sypialni po czystą bieliznę. Jeremy wciąż śpi rozłożony na łóżku. Zerknąłem na zegarek 6:45.
Pójdę zrobić śniadanie i jakieś kanapki do pracy. Wzięłam bieliznę, spodenki koszulkę i weszłam z powrotem do łazienki.

Zeszłam na dół do kuchni wzięłam tabletki i popiłam wodą, wyciągnęłam z lodówki jajka i bekon.

Przyda nam się pożądane śniadanie.

 Wstawiam wodę na kawę, po czym wzięłam się za robienie śniadania. Bekon się smaży, kawa jest już gotowa. Właśnie miałam nalać ją do kubków, gdy poczułam ręce obejmujące moją talię, delikatny pocałunek w szyję.

   - Głodny?

   - Jak nigdy i nie mam na myśli, tylko jedzenia.

Wszystkie moje mięśnia napięty się, gdy przejechał palcem po boku i Złapał mnie za pierś. Niestety nie jestem w stanie dać mu tego, czego teraz pragnie.
Obróciłam się do niego przodem.

   - Przykro mi kochanie, ale od dzisiaj będziesz musiał obyć się bez seksu, tak z tydzień.- Patrzy na mnie, nie rozumiejąc, o co chodzi. Zaśmiałam się lekko.

   - Niestety co miesiąc każda kobieta przez to przechodzi.- Dopiero moja  podpowiedź sprawiła, że zrozumiał, o co chodzi.  

   - Och, takie rzeczy... Potrzebujesz czegoś? Podpaski, tampony, tabletki, czekoladki?-Zaśmiałam się z jego nadopiekuńczości. W sumie to miło gdy facet martwi się o to czy masz wszystko czego potrzebujesz.
- Nie Kochanie, wszystko mam.
-Ok... Muszę zaraz wyjechać do domu. Dzisiaj pracuję, muszę się przebrać, ale widzimy się wieczorem, przyjadę po ciebie, spakuj kilka rzeczy. Dzisiaj ty nocujesz u mnie.

   - Dobrze, ale nigdzie nie pojedziesz, dopóki nie zjesz śniadania. Zrobiłam Ci także drugie śniadanie, jest zapakowane.

Zdziwił się odrobinę zerknąć w stronę czarnej torby leżącej na blacie, ale jednak po chwili uśmiechnął się i pocałował, tak jak lubię najbardziej.

     Jeremy pojechał, a ja Posprzątam cały bałagan, wstawiłam pranie, umyłam okna. Gdy sprzątam, nie myślę o bólu brzucha, który utrzymuje się od rana. Po dwóch godzinach nie miałam co robić więc Wzięłam tabletki i położyłam się na kanapę.

Co do licha? Co tak wali w te drzwi. Wstałam i z przymrużonymi oczami poszłam otworzyć.

   - Jeremy...

   - Tak myślałem. Dzwonię do ciebie już od godziny i nic.

   -Musiałam zasnąć. Która godzina?- Spytałam, wpuszczając go do środka.

   - Późna, a dokładnie 19:35.

Cholera przespałam cały dzień. To te tabletki tak mnie przymuliły.

   - Dzisiaj jestem bardzo marudna i zrzędliwa. Nie wiem, czy nocowanie u ciebie jest dobrym pomysłem.

   - Proszę Cię skarbie. Po drodze zajedziemy do sklepu, kupimy, co zechcesz. W domu poleniuchujemy na kanapie, będziemy opychać się śmieciowym żarciem. Obejrzymy jakiś horror.

 In The Cage Of  Desire.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz