Patrzę przez chwilę w milczeniu na chłopaka.
W końcu, odzywam się:
-Ale nie rób mi tego znowu.-spuszczam głowę, wpatrując się w swoje buty.
-Nie martw się, nie zranię Cię już nigdy.-mówi, wtulając mnie w siebie.
-Wierzę w to.
Po około godzinie, Luck odprowadza mnie do domu.
Wchodzę do pokoju, gdzie wita mnie leżąca na moim łóżku Alice.
-Co ty tu robisz?-pytam zaskoczona.-jest późno.
-No cześć. Słuchaj, byłam na randce, lipa jak nigdy... Postanowiłam przyjść do Ciebie, ale oczywiście Cię gdzieś wywiało. Twój tata powiedział, żebym się rozgościła.-odpowiada.
-No widzę, dobrze Ci idzie.
-A gdzie byłaś? -pyta mnie, siadając.
Siadam obok przyjaciółki, po czym opowiadam jej o całej, zaistniałej sytuacji z wieczora.
Alice reaguje wielkim uśmiechem, wyciągając szampana z torebki, którego miała zamiar wypić z chłopakiem, lecz wyszło jak zawsze.
-Trzeba to opić.
-Czy ja wiem, masz ostatnio chyba problem z alkoholem.-mówię kręcąc głową.
-Nie prawda. Opijemy twój związek i moją kolejną porażkę.-śmieje się.
Spędzamy tę noc, w świetnym nastroju.
***
Budzę się rano z przyjaciółką u boku. Nie wyglądamy zbyt dobrze. Roztrzepane włosy, rozmazany makijaż oraz pod czerwienione oczy.
-Która godzina?-odzywam się pół żywa.
-Trzynasta.-odpowiada tak samo zrezygnowana
przyjaciółka.
-To jednak nie tak rano.-mówię w myślach.
Po chwili słyszymy pukanie do drzwi.
-Otwórz.-odzywam się lekko się unosząc.
-To twoje drzwi!-odpowiada Alice.

CZYTASZ
Pamiętnik Suzan
Teen FictionCześć, jestem Suzan. Chce was zaprosić do mojego świata. A co się w nim znajduję? Przyjaźń, miłość, zabawa, rozczarowania, nadzieja, wszystko, a nawet i więcej. Mam 15 lat. Problem z odnalezieniem siebie, swojej pasji. Nie potrafię pojąć świata, lud...