*XXVII*

126 11 0
                                    


  *Trzy lata później*
Drogi Pamiętniku...
Tak wiem, że nie pisałam tu od moich osiemnastych urodzin, bo uważałam to za trochę dziecinne, do tego miałam bardzo mało czasu, ze względu na szkołę, maturę oraz Alice.
Postanowiłam jednak tu wrócić, więc tak...
Nadal przyjaźnie się z Alice jest naprawdę dobrą i prawdziwą przyjaciółką. Skończyłam szkołę z wyróżnieniem, z resztą otrzymuję je co roku.
Z moją rodzinką mam coraz gorszy kontakt. Zack wyjechał z rodzicami, na drugi koniec kraju rok temu. Bardzo zabolała mnie rozłąka z nim. Rozmawiamy prawie codziennie, przez Skype'a, mimo to nadal jest mi ciężko.
Luck stawał na głowie, abym z powrotem chciała z nim rozmawiać. Do dziś walczy o lepszy kontakt między nami. Stara się tak bardzo, że dziwie się, że jeszcze nie zrezygnował. Nie jest mu łatwo odzyskać moje zaufanie. Muszę przyznać, że to bardzo słodkie.

-Cześć kochana!-pisanie przerywa mi Alice, która właśnie wchodzi do mojego pokoju.
Zamykam szybko pamiętnik.
-No hej.-odpowiadam zakłopotana, bojąc się, że przyjaciółka przeczyta zawartość mojego wpisu.
-Co tam masz?-pyta uśmiechając się szeroko.
Alice zabiera mi pamiętnik, kładąc się na plecach w moim łóżku, po czym zaczyna głośno czytać ostatnie zdania.
-Luck stawał na głowie.. Bla, bla, bla.. Muszę przyznać, że to bardzo słodkie!
Patrzę na nią zawstydzona.
-Przestań.-odzywam się w końcu.
-Dobra, ale przyznaj mi coś!
-Niby co?-pytam.
-Luck nadal Ci się podoba.-mówi, siadając obok mnie z szerokim uśmiechem.
-Troszeczkę.-odpowiadam rumieniąc się.
-Ha! Wiedziałam.-Alice ekscytuje się.
-Przestań! Tylko troszeczkę.-próbuję się usprawiedliwić.-No w końcu, tak bardzo się stara, jest słodki, uroczy i widać, że mu zależy!
-Tobie też.
-Tak wiem!-odpowiadam zrezygnowana, rzucając się na łóżko.  

Pamiętnik SuzanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz