Idziemy z Luck'em do miejscowego parku.
Siadamy na ławce, kierując się do siebie, twarzą w twarz.
-Co się dzieje? O co chodzi? Martwię się i na prawdę, chcę już wiedzieć.-odzywam się troszkę wybuchowo.
Luck patrzy na mnie, biorąc głęboki wdech, po czym kładzie dłoń na mojej.
-Nie wiem jak zareagujesz, ale ja nie chce tu już więcej mieszkać. Każdego dnia, duszę się tu coraz bardziej. Mam dość, tego miasta, ludzi, nienawiści do mnie. Chcę... Chcę stąd wyjechać. Jak najdalej.-mówi powoli.
-Ale.. Chcesz mnie zostawić?-pytam zaskoczona.
-Nie, nigdy. Mówiłem Ci, że mam dla Ciebie propozycje. Wiem, że nie masz dobrych kontaktów z rodziną, ludźmi tutaj. Masz także zle wspomnienia, wiążące się z tym miejscem. Chciał bym, wyjechać z tobą.
Patrzę chwilę przed siebie, niewiedząc co powiedzieć.
-Gdzie?-odzywam się w końcu.
-Jak najdalej. Nic mnie tu nie trzyma, Ciebie też.
Kiedy w końcu docieraja do mnie znaczenie słów chłopaka, uśmiecham się.
-To może być szansa, na spełnienie mojego marzenia.-mówię.
-Tak, będziesz miała własną, ścieżkę życiową.
-Naszą.-oznajmiam z wielkim uśmiechem.
-To jak? Wchodzisz w to?
-Wchodzę.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę!-oznajmia mi chłopak przytulajac mnie.
-Ja też! W końcu się stąd wyrwę.-odpowiadam z tak samo, wielkim entuzjazmem.-Ale z czego będziemy tam żyć?
-Właśnie! Chciałbym mieć tam coś swojego. Jakąś małą, dobrze funkcjonującą firmę. Coś typu, mały sklep, kawiarnia.
-Dobry pomysł. A gdzie chciał byś dokładnie się przeprowadzić?-pytam.
-Marzy mi się dom na plaży. Ty, ja, plaża, wspólne życie... spełnienie marzeń, według własnych ambicji.-Luck patrzy na mnie z rozmarzeniem, po czym pyta.-Jak powiesz o tym tacie?
-Normalnie. Ucieszy się przecież, że się mnie pozbędzie. W dodatku możemy sprzedać dom, który mam w spadku po mamie. Pomogło by nam to zacząć na nowo, prawda?
-Tak. Ja też sprzedam swój dom. Nie mam nikogo tutaj, więc nie będzie stał pusty.
-Boję się trochę.-mówię spuszczajac głowę.
-Damy radę skarbie.
Uśmiecham się.
Mija tydzień od naszego postanowienia o wyjeździe. Miałam, chodź odrobinę nadziei, na to, że tata i jego rodzinka spróbują mnie zatrzymać. Nie chodzi o to, że nie chce wyjechać, bo to moje wielkie marzenie, lecz o to, że może komuś z rodziny na mnie zależy. Niestety się zawiodłam. Tata zgodził się bez zawahania. Zaproponował nawet, że odwiezie mnie na lotnisko, po darowując mi przy okazji pieniądze, na początek mojego nowego życia. To przykre, że zachował się tak, jakby cieszył się z tego, że się mnie pozbywa. Muszę przyznać. Zabolało.
Jestem teraz w naszym cudownym domku na Hawajach. Jest zrobiony z drewna, lecz wygląda bardzo luksusowo. Kocham to miejsce. Jest tu ciepło, pięknie, jednym słowem idealnie. Przy boku mam Luck'a, którego bardzo kocham. Jest nam tu bardzo dobrze.
Alice cieszy się z mojego szczęścia, zostając w domu, gdzie jak twierdzi, jest jej dom. Znalazła w końcu chłopaka, który ją uszczesliwia. Utrzymuje z nią kontakt dzięki internetowi, tak samo, jak z Zack'em.
Kupiliśmy niewielką kawiarenke, która ma za zadanie przynosić jak wystarczające dochody. Tata i tak upiera się, że chce nam pomóc finansowo. Jak zwykle uważa, że pieniądze załatwiają całą sprawę i wynagardzaja mi całą jego nieobecność.
Podsumowując, kocham to miejsce i ruszam wspólnie z Luck'em w nowe, lepsze życie zdała od naszej nieprzyjemnej przeszłości. Jedyne, za czym będę tęsknić to moje odwiedziny na cmentarzu mamy.
A co będzie za parę lat? Może kiedyś do was wrócę.
***KONIEC***
Wiem, że niedługo szkoła i muszę się na niej bardzo skupić, ale muszę i chce mieć czas także dla was i pisania. Postanowiłam, że będę musiała rozplanować sobie dni tak, abym miała czas na wszystko. Na naukę, czas dla przyjaciół i rodziny, oraz na moje zainteresowania. Mam już zaczęte nowe opowiadanie #Fantasy. Mam nadzieję że wam się spodoba, lecz muszę je dopracować i niedługo zacznę dodawać rozdziały. Zdradzę wam tytuł ^-^ : ,,Królestwo Śmierci".

CZYTASZ
Pamiętnik Suzan
Teen FictionCześć, jestem Suzan. Chce was zaprosić do mojego świata. A co się w nim znajduję? Przyjaźń, miłość, zabawa, rozczarowania, nadzieja, wszystko, a nawet i więcej. Mam 15 lat. Problem z odnalezieniem siebie, swojej pasji. Nie potrafię pojąć świata, lud...