3. Nowa uczennica

1.9K 100 4
                                    

Pomimo tego, że byłam niewyspana po wczorajszej nocy to wstałam, ponieważ chciałam wiedzieć, co przydarzyło się Scott'owi i czy napewno nic mu nie jest.

Gdy już gotowa zeszłam do kuchni nie zastałam tam mamy. Nie zdziwiłam się jakoś bardzo, pewnie odsypiała dyżur.

Zjadłam szybko jogurt i wyszłam z domu.

Minęło może pięć minut, a koło mnie zatrzymał się jeep. Od razu do niego wsiadłam.

- Gadałeś ze Scott'em? - Zapytałam.

- Nie, a co?

- Nic, po prostu mam wrażenie, że coś się stało...

- Nic się nie stało. Patrz, jedzie - wskazał na chłopaka jadącego rowerem, kiedy dojechaliśmy już na parking.

Scott zobaczył jak idziemy w jego stronę, więc poczekał na nas. Przytuliłam go, na co on syknął.

- Wiedziałam, że coś się stało!

- Spokojnie, po prostu coś mnie ugryzło. - Odparł brunet.

- Ale co? Komar czy niedźwiedź? - Rzucił Stiles, a po chwili dodał: - Pokaż.

Brunet podwinął bluzę i zobaczyłam na boku duży plaster trochę ubrudzony krwią.

- Trochę duże to nic - stwierdziłam. Stilinski chciał dotknąć rany, ale w ostatniej chwili złapałam go za rękę.

- Zwariowałeś? To boli.

Chłopak wywrócił oczami, a McCall opuścił koszulkę.

- Niewiele widziałem, ale to chyba był wilk. - Powiedział Scott.

- Wilk? - Dopytywał Stilinski.

- Słyszałem wycie.

- A ja warczenie. - Dorzuciłam.

- Wątpię. - Chłopak trzymał przy swoim.

- Skąd wiesz, co słyszeliśmy?

- W Californii od sześćdziesięciu lat nie widziano wilka.

- Serio?

- Serio. Tu nie ma żadnych wilków. - Zapewnił Stiles.

Szliśmy w ciszy przez parę sekund, ale brunet nagle się zatrzymał.

- Pewnie mi nie uwierzycie, ale znalazłem ciało.

- Żartujesz? - Zapytałam z niedowierzaniem. To pewnie dlatego krzyknął.

- Nie. Będzie mi się to śniło po nocach.

- Wow - wydukał Stiles. Zauważyłam, że obok nas zaraz będzie przechodzić Lydia, a Stiles chyba też to zobaczył, bo zaczął paplać: - To najlepsza historia od czasu narodzin Lydii Martin. Hej, Lydia! Wyglądasz... - Zaczął, ale dziewczyna totalnie go olała i przeszła obok nas jakbyśmy byli powietrzem.

- ... Jakbyś mnie ignorowała. - Dokończyłam jego głosem.

- Nie odpuszczę jej. - Powiedział twardo. - To wasza wina - stwierdził po chwili. - Przy was wyglądam jak lamus.

Zaśmialiśmy się i ruszyliśmy w stronę wejścia.

- Scott, którą połowę ciała znalazłeś? - Spytałam zaintrygowana kiedy wyciągaliśmy książki z szafek.

Spojrzał na mnie wzrokiem "rozumiem Stiles, ale ty?".

- Górną.

- Ciekawe, kim była...

- Dowiemy się. - Stilinki puścił mi oczko, a ja wywróciłam oczami.

- Chyba tata dał ci zbyt krótką lekcję na temat naruszenia prywatności.

Pełnia // Teen Wolf Where stories live. Discover now