Pomimo tego, że byłam niewyspana po wczorajszej nocy to wstałam, ponieważ chciałam wiedzieć, co przydarzyło się Scott'owi i czy napewno nic mu nie jest.
Gdy już gotowa zeszłam do kuchni nie zastałam tam mamy. Nie zdziwiłam się jakoś bardzo, pewnie odsypiała dyżur.
Zjadłam szybko jogurt i wyszłam z domu.
Minęło może pięć minut, a koło mnie zatrzymał się jeep. Od razu do niego wsiadłam.
- Gadałeś ze Scott'em? - Zapytałam.
- Nie, a co?
- Nic, po prostu mam wrażenie, że coś się stało...
- Nic się nie stało. Patrz, jedzie - wskazał na chłopaka jadącego rowerem, kiedy dojechaliśmy już na parking.
Scott zobaczył jak idziemy w jego stronę, więc poczekał na nas. Przytuliłam go, na co on syknął.
- Wiedziałam, że coś się stało!
- Spokojnie, po prostu coś mnie ugryzło. - Odparł brunet.
- Ale co? Komar czy niedźwiedź? - Rzucił Stiles, a po chwili dodał: - Pokaż.
Brunet podwinął bluzę i zobaczyłam na boku duży plaster trochę ubrudzony krwią.
- Trochę duże to nic - stwierdziłam. Stilinski chciał dotknąć rany, ale w ostatniej chwili złapałam go za rękę.
- Zwariowałeś? To boli.
Chłopak wywrócił oczami, a McCall opuścił koszulkę.
- Niewiele widziałem, ale to chyba był wilk. - Powiedział Scott.
- Wilk? - Dopytywał Stilinski.
- Słyszałem wycie.
- A ja warczenie. - Dorzuciłam.
- Wątpię. - Chłopak trzymał przy swoim.
- Skąd wiesz, co słyszeliśmy?
- W Californii od sześćdziesięciu lat nie widziano wilka.
- Serio?
- Serio. Tu nie ma żadnych wilków. - Zapewnił Stiles.
Szliśmy w ciszy przez parę sekund, ale brunet nagle się zatrzymał.
- Pewnie mi nie uwierzycie, ale znalazłem ciało.
- Żartujesz? - Zapytałam z niedowierzaniem. To pewnie dlatego krzyknął.
- Nie. Będzie mi się to śniło po nocach.
- Wow - wydukał Stiles. Zauważyłam, że obok nas zaraz będzie przechodzić Lydia, a Stiles chyba też to zobaczył, bo zaczął paplać: - To najlepsza historia od czasu narodzin Lydii Martin. Hej, Lydia! Wyglądasz... - Zaczął, ale dziewczyna totalnie go olała i przeszła obok nas jakbyśmy byli powietrzem.
- ... Jakbyś mnie ignorowała. - Dokończyłam jego głosem.
- Nie odpuszczę jej. - Powiedział twardo. - To wasza wina - stwierdził po chwili. - Przy was wyglądam jak lamus.
Zaśmialiśmy się i ruszyliśmy w stronę wejścia.
- Scott, którą połowę ciała znalazłeś? - Spytałam zaintrygowana kiedy wyciągaliśmy książki z szafek.
Spojrzał na mnie wzrokiem "rozumiem Stiles, ale ty?".
- Górną.
- Ciekawe, kim była...
- Dowiemy się. - Stilinki puścił mi oczko, a ja wywróciłam oczami.
- Chyba tata dał ci zbyt krótką lekcję na temat naruszenia prywatności.
YOU ARE READING
Pełnia // Teen Wolf
FanfictionCaroline Fall przeprowadza się do Beacon Hills - miejsca, w którym mieszkała w dzieciństwie. Już pierwszego dnia spotyka swoich dawnych przyjaciół. Jednak co się stanie, gdy jedno z nich zostanie ugryzione? Co się będzie działo podczas pełni...