- Boże, nie wierzę, że ten plan naprawdę wprowadzamy w życie - jęknęłam i złapałam się za głowę.
- Tak, a my nie wierzymy, że bez naszej wiedzy chodziłaś do Dereka! - Wypomniał mi Stiles.
- Dobra, przestańcie - przerwał nam Scott. - Caroline musi się skupić. Inaczej będziemy mieli przerąbane.
- Oh, świetnie. Dobrze wiedzieć, że wszystko może się posypać dzięki mnie - mruknęłam, a następnie wzięłam głęboki oddech i zamknęłam oczy.
Zobaczyłam jak srebrne auto przejeżdża przez znajome skrzyżowanie i nawet nie zatrzymuje się na znaku "stop", tylko pędzi dalej.
- Dobra, jest niedaleko. Szykuj się - powiedziałam, wciąż mając czarne oczy.
Scott za moją radą uruchomił silnik i położył ręce na kierownicy.
- Jeszcze nie - mruknęłam, obserwując auto. - Jeszcze, chwila. - Brunet niecierpliwe westchnął. - Teraz! - Zawołałam i auto ruszyło z piskiem opon. Po chwili tuż za nami pojawił się srebrny samochód.
- Podziałało - ucieszył się Stiles.
- Podziała, jeżeli nie damy się złapać. Musimy jak najdłużej utrzymywać w tajemnicy kto prowadzi auto - odparłam i obejrzałam się za siebie.
- To sprawdź czy wie. Albo nie - szatyn zmienił zdanie. - Lepiej sprawdź co u Dereka.
- Uspokój się - rzuciłam. - Cud, że z tym się udało.
- Nie chcę nic mówić, Caroline, ale może rzeczywistoście sprawdź co się dzieje - zaproponował McCall, który ze skupieniem prowadził maszynę.
Zestresowana całą sytuacją, drżącymi rękami podparłam głowę i skupiłam się na Dereku.
Zobaczyłam jak gonią go radiowozy, a on biegł tak szybko przebierając nogami, że z trudnością to zauważałam.
Niespodziewanie zza zakrętu wyjechało auto, blokując mu ucieczkę. Hale zatrzymując się przewrócił się, a ja pomyślałam o jego biednej, skórzanej kurtce, a dopiero potem pomyślałam o tym, że przez to możemy stracić życie.
Derek na szczęście pospiesznie wstał i skierował się w jakiś zaułek, do którego auto nie mogło wjechać.
- Caroline! - Usłyszałam krzyk i otworzyłam oczy. - Krwawisz - powiedział Stilinski, a ja zmazałam rękawem ciesz wypływającą z nosa.
- Trudno - rzuciłam. - Już nie jest w szkole. Tak jak przewidywałam, gonią go łowcy, ale jest coś jeszcze. Zobaczyła go policja i teraz musi uciekać jeszcze bardziej, jakkolwiek to brzmi - poinformowałam przyjaciół, a następnie odwróciłam się. Srebrne auto nadal za nami jechało. - Scott, chyba nie rozumiesz idei pościgu - stwierdziłam.
- Jeśli dodam gazu, pozabijam nas - odparł bezradnie McCall.
- Tak, ale jeśli tego nie zrobisz, to ona zabije nas. - Stiles wskazał kciukiem w tył. Scott niechętnie przyspieszył.
- I jak? - Zapytała blondynka, jedną ręką trzymając kierownicę, a drugą komórkę.
- Podejrzany jest na terenie huty, biegnie - odpowiedział jej rozmówca i rozłączył się.
- To kto do cholery prowadzi jego auto? - Kate zmarszczyła brwi i przyspieszyła.
- Ona wie - odezwałam się. - Wie, że to nie Derek prowadzi.
- Myślicie, że zamorduje nas od razu, czy będzie nas torturować? - Stiles zaczął panikować.
- Przestań - uciął Scott, skupiając się na drodze.
YOU ARE READING
Pełnia // Teen Wolf
FanfictionCaroline Fall przeprowadza się do Beacon Hills - miejsca, w którym mieszkała w dzieciństwie. Już pierwszego dnia spotyka swoich dawnych przyjaciół. Jednak co się stanie, gdy jedno z nich zostanie ugryzione? Co się będzie działo podczas pełni...