Eleanor's POV:
Znowu się cieszę z byle czego. Nawet z najmniejszej błachostki. To dzięki niemu. I właśnie dlatego go kocham. Jak przyjaciela oczywiście. Po tym jak napisał mi maila, że chce się dowiedzieć co się działo u mnie przez ostatnie 4 lata skakałam ze szczęścia.
Jednak nie mogło być za pięknie. Po chwili napisał do mnie Gary.Od Gary:
Hej El, zapraszam Cię dzisiejszego wieczoru na romantyczną randkę w kinie!
Kiedy przeczytałam tego SMS'a zaśmiałam się z zażenowania. Postanowiłam jednak odpisać chłopakowi.
Do Gary:
Jeśli to spotkanie nie byłoby nazwane randką, chętnie bym się na nie wybrała!
Od Gary:
A więc zapraszam Cię Eleanor Evans, na najzwyczajniejszą w całym wszechświecie, wcale nie randkę.
Do Gary:
Z przyjemnością przyjmę tę propozycje.
Od Gary:
O 18 podjechać pod twój dom?
Do Gary:
Mi pasuje.
Od Gary:
Do zobaczenia piękna.
Ugh, nienawidzę tego zwrotu, trzeba sobie na niego zapracować.
***
Do 18 pozostało mi trochę czasu, więc pokręciłam się trochę po domu, obejrzałam kilka odcinków serialu i zaczęłam się szykować.
Postanowiłam ubrać się zwyczajnie skoro to nie była randka. Założyłam czarny crop top, białe spodnie z wysokim stanem oraz jakieś trampki. Włosy polokowałam i pozwoliłam by opadły na moje ramiona. Kiedy dochodziła 18, zeszłam na dół gdzie już czekał na mnie Gary. Chłopak miał w ręku bukiet czerwonych róż. Serio, ku*wa? To już zaczyna się robić żałosne, co niezmienia faktu, że bardzo go lubię i mi na nim zależy. Dziękuje więc za kwiaty i wsiadam do samochodu.-Brałaś coś?- pyta mnie, na co się śmieje.
-Czemu tak sądzisz?- odpowiadam pytaniem.
-Jesteś taka rozbawiona, dawno Cię takiej nie widziałem.
-Harry do mnie napisał.- wypalam bez namysłu, na co chłopak ściska mocniej kierownice.
-Czego chciał?- pyta poważnie.
-Chce mieć ze mną kontakt.-odpowiadam szczerze i uśmiecham się do chłopaka.
-O, nagle po 4 latach sobie o Tobie przypomniał?- mówi, a mnie zatyka.
-Z tego co pamiętam to ja przestałam mu odpisywać.- mówię już poważniejszym tonem.
-Jakoś długo nie walczył o kontakt z Tobą.- mówi złośliwie.
-Zatrzymaj się.- syczę.
-Słucham?- mówi jakby niedowierzając.
-Głuchy jesteś? Zatrzymaj się do cholery!- mówię coraz głośniej.
Gary był zdezorientowany. Zjechał na pobocze. Kiedy wysiadałam z auta wypalił, że Harry na mnie nie zasługuje. Gada jakbyśmy byli razem!
Żałosne. Potem jeszcze proponował, że mnie podwiezie. Nie odwracając się w jego stronę pokazałam mu środkowego palca. Jaki z niego dupek! Kim on jest żeby mi mówić z kim mam utrzymywać kontakt, a z kim nie! Tym bardziej jeśli chodzi o Harrego. Wcale go nie zna, a opowiada o nim takie rzeczy.***
Kiedy wróciłam do domu miałam kilka nieodczytanych wiadomości od Gary'ego. Wszystkie były w stylu: "Dotarłaś do domu?", "Nic Ci nie jest?", "Wróciłaś cała?". Nie odpisując wyłączyłam telefon i poszłam się myć. Jutro piątek, więc może uda mi się porozmawiać z Harrym. Następnie płożyłam się na łóżku i zasnęłam.
CZYTASZ
Fall in love with you again || H.S ✔️
FanfictionEleanor i Harry znają się od piaskownicy. Kiedy mają po 8 lat dziewczynka przeprowadza się, ponieważ firma jej mamy zbankrutowała. Na początku utrzymują kontakt internetowy, który potem się urywa. Co stoi za nagłym brakiem odzewu jednej ze stron? Cz...