Julie's POV:
-Musimy się powoli zbierać.- powiedział Harry. Przykro mi, że te 4 dni zleciały tak szybko. Bardzo mi się spodobało miasto. I Harry. Jest naprawdę wspaniały, Eleanor na niego nie zasługuje. Przykro mi, że to już koniec.
-Jasne.- odpowiedziałam, po czym jakiś mężczyzna szturchnął mnie, przez co telefon wypadł mi z ręki.
-Uważaj jak łazisz!- warknął na niego Harry.
-Dobra, sorry.- powiedział dziwny typ.
Kiedy schyliłam się po telefon, Harry w tym samym czasie zrobił to samo. Nasze twarze znajdowały się niebezpiecznie blisko siebie. Nieśmiało przybliżyłam się jeszcze bardziej do chłopaka, próbując go pocałować.
-Co Ty robisz?- spytał zdezorientowany Harry, odsuwając się ode mnie.
-Podobno nie kochasz Eleanor!- krzyczę na niego.
-Ciebie też nie.- odpowiada i nagle zapada niezręczna cisza. Zabolało.
W drodze na lotnisko również panowała cisza. Kiedy wysiedliśmy z auta i udaliśmy się na halę odlotów, Harry się ze mną pożegnał.
-Cześć. Miło było Cię poznać.- powiedział chłopak ciepło.
-Mi Ciebie też, zależy mi na Tobie.- wypalam, nie mając nic do stracenia.
Nic nie odpowiada. Odwraca się tylko na pięcie w stronę wyjścia. Wtedy zdaję sobie sprawę, że być może widzę go ostatni raz w życiu. Znowu zabolało.
Zawsze raczej się tylko bawiłam mężczyznami. Nie wiedziałam, jak to jest się nieszczęśliwe zakochać. Nawet do Garego nie czuje tego, co do Harrego.***
W samolocie, obok mnie siedziała mała dziewczynka. Miała chyba ADHD. Rodzice zwracali się do niej Sarah. Żeby ją uspokoić, włączyli jej jakieś wiewiórki na tablecie. Patrzyła na nie jak wryta. Kiedy mały "seans" się skończył, dziewczynka odwróciła się do mnie i ugryzła w rękę. Mocno ugryzła. Potem jakiś czas bolało, ale przynajmniej poprawiła mi humor.
***
Kiedy byłam już w domu, przez dłuższą chwilę zastanawiałam się, czy wysłać El zdjęcie z Harrym w łóżku. Po czym przypomniały mi się słowa:
"-Podobno nie kochasz Eleanor!
-Ciebie też nie."Do Eleanor:
<wysłano załącznik>Od Eleanor:
Co to jest?Do Eleanor:
Twój Harry, nie kojarzysz?Od Eleanor:
Co to jest?!Do Eleanor:
Harry Ci nie powiedział? Oo, jak przykro..Było to bardzo satysfakcjonujące. Dziewczyna nie odpisała.
Szkoda, że Harry nic do mnie nie czuje.
Dopilnuje, żeby cierpiał jak ja przez jego słowa: "Ciebie też nie".Eleanor's POV:
Zaraz po tym, jak Julie wysłała mi zdjęcie, na którym leży pół naga z Harrym, napisałam do niego.
Do Harry:
Czy to prawda?Od Harry:
Cześć El, długo się nie odzywałaś. O co chodzi?Do Harry:
Z Julie. Czy to prawda?!Od Harry:
Powiedziała Ci? To miała być niespodzianka.Do Harry:
Czyli to prawda?Od Harry:
Tak.Nie odpisałam. Jak ona mogła mi to zrobić. Mówiłam jej, jak bardzo mi na nim zależy. A ona tak po prostu poleciała do Detroit i się z nim przespała.
Harry później do mnie pisał, ale nie odpowiadałam.
Słyszałam, jak moje serce pęka.Harry's POV:
Nie rozumiem o co chodzi Julie. To, że była u mnie i wzięła łopatkę dla El, miało być tajemnicą do pewnego czasu. Miała jej ją dać na imieniny.
Dziwi mnie tylko czemu Eleanor tak dziwnie zareagowała, jakby nie wiem co się stało. Mam nadzieję, że jej przejdzie i niedługo mi odpisze.
CZYTASZ
Fall in love with you again || H.S ✔️
FanficEleanor i Harry znają się od piaskownicy. Kiedy mają po 8 lat dziewczynka przeprowadza się, ponieważ firma jej mamy zbankrutowała. Na początku utrzymują kontakt internetowy, który potem się urywa. Co stoi za nagłym brakiem odzewu jednej ze stron? Cz...