13. Przecież ja miałem gorzej

247 11 1
                                    

Harry's POV:

Myślałem, że zaspokajanie swoich "potrzeb" pozwoli mi zapomnieć o Eleanor. Nic bardziej mylnego. Codziennie kiedy jeżdżę do szkoły, przejeżdżam obok starego placu zabaw, który cały zardzewiał, bo dzieciaki dziś wolą siedzieć na tabletach, niż w piaskownicy. Było to miejsce, w którym bawiłem się z nią, w ciepłe dni przynajmniej 3 godziny. Kiedy przejeżdżam obok tego miejsca, codziennie serce pęka mi na nowo. Straszne uczucie.
Postanowiłem darować sobie szkołę, zaparkowałem przy owym placu zabaw. Usiadłem na ławce, na której kiedyś pilnowali nas rodzice. Uczucia, o których myślałem, że się pozbyłem, wróciły. Pod wpływem impulsu napisałem do niej sms'a.

Do Eleanor:
Wyjaśnisz mi dlaczego nie mogę przestać o Tobie myśleć?

Ku mojemu zdziwieniu, w mgnieniu oka przyszła odpowiedź.

Od Eleanor:
Mogłabym zapytać o to samo.

Jak to? Osoba z którą pisałem mówiła, że El ma mnie dość.

Do Eleanor:
Jestem na placu zabaw.

Kiedy wysłałem tą wiadomość oczy zaszły mi łzami, nie wiem czemu.

Od Eleanor:
Poszukaj lepiej mojej łopatki! Myślisz, że zapomniałam?

Traktując tę sprawę jako sprawę honoru, zacząłem grzebać w pisaku. Zajęło mi to trochę czasu. Ku mojemu zdziwieniu przykryta grubą warstwą pisaku, niebieska łopatka leżała w piaskownicy. Moje oczy zalazły się rzewnymi łzami.

Do Eleanor:
<załącznik> -chyba znalazłem.

Od Eleanor:
Umiesz odpowiedzieć na pytanie czemu płaczę?

Do Eleanor:
Mógłbym zapytać o to samo.

Pisze przedrzeźniając dziewczynę, ponieważ to samo wysłała mi kilka wiadomości wcześniej.

Zaraz po wysłaniu wiadomości podszedł do mnie mały chłopczyk.

-Czemu płaczesz?- zapytał się przyglądając się starej łopatce, którą trzymałem w ręku.

-Straciłem coś bardzo ważnego.- odpowiadam, choć wiem, że chłopczyk i tak nie zrozumie.

-Przecież znalazłeś swoją łopatkę.- pyta zdezorientowany i wskazuje na zabawkę w moim ręku.

-Racja, ale straciłem kobietę, która się nią bawiła.-zaczynam się dziwić czemu w ogóle gadam z tym dzieciakiem.

-To nic takiego, ja też straciłem kiedyś dziewczynę, ponieważ wyznałem jej miłość na tym placu zabaw! Chyba mnie nie lubiła.- mówi lekko przybity chłopczyk, choć bije od niego entuzjazmem na kilometr.

-A ja straciłem jedną, ponieważ tego nie zrobiłem.- wymamrotałem pod nosem, zawstydzony, że rozmawiam o takich sprawach z małym dzieckiem.

-Przecież ja miałem gorzej!-mówi chłopczyk.- Ty jeszcze możesz jej to powiedzieć, a ja mojej nie odzyskam, bo ona mnie nie lubi.- chłopak wyglądał na 8 latka, a wydawał się nad przeciętnie inteligentny.

-Jesteś bardzo mądry, jak na takiego młodego chłopaka.- powiedziałem mu szczerze.

-E tam, po prostu jestem dzieckiem. A dzieci wszystko załatwiają najprostszą metodą!- mówi chłopczyk i się uśmiecha, pokazując jego braki w uzębieniu.

-Dziękuje za radę, na pewno ją wykorzystam.- ten dzieciak podniósł mnie ma duchu.

-Nie ma problemu, ja muszę już iść, do widzenia!- odpowiada i zadowolony odchodzi.

-Chwila, powiedz mi tylko jak masz ma imię?-pytam zaciekawiony.

-Jerry.

-Ja Harry, miło było mi Cię poznać.

-Nawzajem.-odpowiada chłopak i odchodzi.

Dzieciak miał racje, powiem jej to, choćby za sto lat, powiem.

Fall in love with you again || H.S ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz