Stoję na przeciwko Luke'a. Łzy spływają po mojej twarzy.
-Obiecaj, że wrócisz- powiedziałam przez łzy.
-Proszę nie płacz- przytulił mnie- wrócę, na pewno. Kocham cię.
Kocha mnie!
-Ja ciebie też- stanęłam na palcach i mocno wpiłam się w jego wargi. Tak jak byśmy całowali się po raz ostatni.
Podeszłam jeszcze do reszty chłopaków i mocno ich wyściskałam.
Ale ta cholerna baba musiała powiedzieć, że samolot z Sydney do Londyn'u wyleci za 20 minut i już mają się udać do odprawy.
Zrobiliśmy jeszcze grupowego przytulasa i patrzyłam jak udają się do tej odprawy. Jeszcze machają mi na pożegnanie. Potem znikają.
Stoję przy oknie gdzie idealnie widać samoloty. Patrze na samolot w którym siedzą moi przyjaciele, brat i ukochana osoba. Teraz to dopiero się rozryczałam.
Oni wrócą, na pewno wrócą.
***
3 miesiące później
W szkole idzie mi świetnie, nadal kontuje się z dziewczynami i chłopakami, ale z nimi akurat rzadziej. Rozumiem to, no bo moją próby i tak dalej. Mamy takie krótkie konwersacje. Uczę się bardzo dobrze, sądząc po tym że mam same 6 i 5 i czasami 4 ale to w minimalnej ilości. Przypomniałam sobie całe swoje życie, chciałam iść na medycynę, na studia, ale to wyklucz inne moje marzenia, ale czasami trzeba poświęcić coś, żeby co innego mogło się spełniać.
***
6 miesięcy po wylocie chłopaków
Teraz już wiem 100 procentowo, że będę na studiach medycznych. Z chłopakami nie utrzymuje już kontaktu, tylko czasami napiszą "Wszytko okey" widzę ich czasami w telewizji jak dają czadu na scenie. Oby tak dalej chłopaki. A co do dziewczyn, też są trochę zawiedzione tym, że nie mają kontaktu z swoimi ukochanymi, ale jednocześnie rozumieją.
***
10 miesięcy po wylocie chłopaków
Dziś 1D ma koncert w Sydney, czyli 5SOS też tu będzie. Luke napisał mi, że do mnie przyjdzie jak da radę. I oby dał radę. Podobno chłopcy z 1D nie mają nic przeciwko. Jak ja się cieszę.
Dziewczyny też dostały wiadomości od swoich chłopaków więc.. ja i Luke będziemy mieli wolny dom.. ale bez skojarzeń.
Po chwili dostaje wiadomość
Pingwinek: Otwórz drzwi kochanie
Jak tylko szybko mogłam pobiegłam w stronę drzwi.
-LUKE!- krzyknęłam i wskoczyłam na chłopaka oplatając Go nogami w pasie.
-Grace, moja mała Grace- powiedział i mocno mnie przytulił- Tak tęskniłem.
-Ja bardziej- mocno przycisnęłam do siebie chłopaka.
Luke zamknął drzwi, nadal trzymając mnie na rękach i mocno wpił się w moje usta.
-Jak ja cię kocham- powiedziałam
-Ja ciebie też.
Potem poszliśmy w stronę sypialni i no... się działo.
***
![](https://img.wattpad.com/cover/79921740-288-k20478.jpg)
CZYTASZ
Amnesia || L.H (✔)
FanfictionMam na imię Grace Mam 17 lat Nie wiem jaki dziś dzień Nie wiem czy mam rodzinę Nie wiem czy mam znajomych, przyjaciół Nie wiem czy mam dom Ale wiem jedno... mam Amnezje _________ Wherever you are - 2 czę...