Ostatni dzień biwaku
Właśnie siedzimy przy samochodzie, na tym urwisku, Luke gra w golfa na samochodzie. Piłeczki golf'owe lecą w stronę przebudzonego już miasta. Ash leżał na masce samochodu, a reszta opierała się o bok samochodu. I znowu wszystko jest nagrywane.
***
Jest już ciemno, ja, Calum, Edyta, Luke i Ash siedzimy na masce samochodu, Julia pomiędzy nogami Cal'a, a Michael z Wiką opierają cię o przód samochodu.
***
-Cal? Uwieczniłeś wszystko na tej kamerze?- zapytałam gdy już wsiedliśmy do samochodu.
-Tak, chcecie zobaczyć?
-Możemy w domu? teraz to chce mi się spać. Dobranoc wszystkim- powiedziałam i po chwili zasnęłam.
***
Dwa tygodnie po biwaku
Jak już się pewnie domyślacie wakacje się skończyły, a ja poszłam do 3 Liceum w Sydney. Chłopacy zaczęli grać po różnych knajpach i czasami na wszelkiego rodzaju festynach. Jeśli chodzi o mnie i Luke to nadal jesteśmy razem i bardzo dobrze nam się układa, a jeśli chodzi o pozostałe pary, to Edyta pojechała do swojej rodziny w Polsce, Wiktoria jest na jakiejś wycieczce w Hiszpanii, a Julia zachorowała. Ale nadal są wszyscy w związkach o ile mi wiadomo.
Właśnie wracam z zajęć, wchodzę do domu, a tam wszyscy w kiepskich nastrojach.
-Hej.. coś się stało?
-Musimy ci o czymś powiedzieć- powiedział Ash.
-O co chodzi?- zapytałam spodziewając się najgorszego.
- Jedziemy w trasę z One Direction, jako support- sprostował Mike.
-To świetnie!- przytuliłam każdego z osobna- Czemu nacie miny jak zbite psy, przecież to dla was wielka szansa- krzyknęłam.
-Tak wiemy- powiedział Cal.
-To o co chodzi?
-Ta trasa trwa rok- powiedział Luke.
-Rok?
-Rok
Teraz zamiast uśmiechu na mojej twarzy gościło zdziwienie i smutek.
-Co na to dziewczyny?
-Mówią, że mamy spełniać swoje marzenia i że będą czekać- uśmiechnął się lekko Mike
-Jedźcie, to dla was wielka szansa, ja nie mogę was powstrzymać- powiedziałam, wstałam i poszłam do pokoju.
***
-Wrócicie?
-Do ciebie zawsze wrócę, kochanie. A chłopaki na pewno też wrócą- chłopak pocałował mnie w czoło.
Leżę razem z Luke'm na moim łóżku i wspominam różne chwile.
Mike i Ash pojechali na jakąś dyskotekę, a Cal do Julii.
Ciągle przygryzam wargę, pewnie domyślacie się ci chcę zrobić.
-Luke.. ymm.. czy my.. czy chcesz.. no wiesz- powiedziałam.
-Co?!- prawie krzyknął- Poczekam na ciebie, nie wykonuj pochopnych decyzji.
-Nie jestem dziewicą Luke, ale swój pierwszy prawdziwy raz chcę mieć z tobą. Zróbmy to.
Usiadłam chłopakowi na kolanach i zaczęłam Go całować, chłopak odpowiedział na każdy pocałunek, na początku wszystko delikatnie i powoli, po chwili przerodziło się to w coś namiętniejszego. Dłonie chłopaka wtargnęły pod moją bluzkę i jeździły po moich plecach. Po chwili zostałam bez bluzki.
A potem no raczej domyślacie się co się stało.
_____
Sorry.. ale nie lubię pisać (jak na razie) takich momentów.
Gdybym się postarała to pewnie by wyszło, ale jednak wolę nie, a tak poza tym to.. moja mama dowiedziała się jakimś cudem, że mam konto na Wtt i że piszę i chce to wszystko przeczytać.. trochę przerąbane.A tak poza tym to bardzo zapraszam na moje FF o Calum'ie. Jest Ono już zakończone i pisałam je dość dawno, ale bardzo bym chciała, żebyście je przeczytali i ocenili, zostawcie tam komentarze itp. Nosi Ono tytuł "Żyj jakby jutra nie było".
Zapraszam ! :*
![](https://img.wattpad.com/cover/79921740-288-k20478.jpg)
CZYTASZ
Amnesia || L.H (✔)
FanficMam na imię Grace Mam 17 lat Nie wiem jaki dziś dzień Nie wiem czy mam rodzinę Nie wiem czy mam znajomych, przyjaciół Nie wiem czy mam dom Ale wiem jedno... mam Amnezje _________ Wherever you are - 2 czę...