Szykowałam się na najgorsze. Zamknęłam oczy i czekałam na uderzenie. Ale ono nie nastało. Poczułam jak ktoś dotyka mnie po szyi. Otworzyłam oczy, Ash dokładnie przygląda się mojemu prawemu obojczykowi.
-Blizna- szepnął. Chwycił mnie za rękę i zaprowadził przed lustro. Dokładnie pokazał mi bliznę która znajdowała się na moim obojczyku. Potem lekko uchylił swoją koszulę i pokazał swój obojczyk gdzie widniała taka sama blizna, identyczna.
"-Ashton NIE!
-Ten idiota zrobił ci krzywdę, zgwałcił cię, rozumiesz!""-Grace masz ochotę na powtórkę?
-Nienawidzę cię! Po co ci nóż!
-A tak po nic"Rozciął mi skórę na obojczyku...
"-Ash!
-Ooo.. kochany braciszek idzie na pomoc, to może tobie też zostawię pamiątkę"Jemu też rozciął, w tym samym miejscu.
Szarpał się z nim. Ja dzwoniłam po policję.
Łzy zaczęły spływać po mojej twarzy.
Odwróciłam się i mocno przytuliłam mojego brata.. mojego kochanego i jednego brata.
-Jestem w tym domu pierwszy dzień, a już znalazłam brata i moich dwóch przyjaciół. Ale szybko- zaśmiałam się przez łzy.
-Co rok, w dzień twoich urodzin wysyłałem ci SMS'a, nie odpowiadałaś- chłopak się cofnął.
-Ja nie pamiętam, mam amnezje, mam tylko poszczególne wspomnienia. Miałam wypadek samochodowy- mówiłam przez łzy.
Chłopak spojrzał na mnie z troską w oczach. Wahał się nad czymś, ale podszedł i mnie przytulił.
-Nigdy więcej, nigdy więcej mnie nie opuszczaj!- mówił do mojego ucha.
-Nie zamierzam.
-Gdzieś ty się podziewała przez te lata?
-W Chicago... Kocham cię braciszku...
-Ja ciebie też siostrzyczko...
Trwaliśmy w takim uścisku przez dobre 10 minut.
-Czy tylko ja nie wiem o co chodzi!- usłyszałam krzyk Luke'a.
__________
Luke umie zepsuć moment :/
Co sądzicie?
![](https://img.wattpad.com/cover/79921740-288-k20478.jpg)
CZYTASZ
Amnesia || L.H (✔)
FanfictionMam na imię Grace Mam 17 lat Nie wiem jaki dziś dzień Nie wiem czy mam rodzinę Nie wiem czy mam znajomych, przyjaciół Nie wiem czy mam dom Ale wiem jedno... mam Amnezje _________ Wherever you are - 2 czę...