Rozdział 8

3.1K 173 7
                                    

Po godzinę piętnastej wszyscy byli proszeni o pójście do sali gimnastycznej gdzie ogłaszali wyniki wymiany międzynarodowej. Nie miałam zamiaru tam iść bo nie miałam po co tam iść ponieważ się nie zapisywałam i nie interesowało mnie kto tam pojedzie ale że cała szkoła tam szła to zostałam na tą sale wepchnięta przez innych uczniów. No trudno teraz stąd nie wyjdę może o prócz tej wymiany powiedzą coś ciekawego

-Kochani moi zdecydowaliśmy że na wymianę jednak pojedzie czwórka naszych uczniów a nie tylko dwójka tak jak wcześniej mówiliśmy. Razem z radą pedagogiczną wybraliśmy czwórkę uczniów którzy zapisali się na tą listę i spełniają nasze wymagania- powiedziała pani Dyrektor

-Będziemy mówić tak jak jesteście po rozdzielani do rodzin

-Pierwsza para to: Natalia Smith, i Matteo Wood

Wszyscy zaczęli klaskać i im gratulować

-A druga para to: Luke Blake i Grace Swan

-Co- wydarłam się na cały głos

-Coś nie tak? - spytała pani dyrektor

-Nie znaczy tak, ja się na żadną listę nie wpisywałam.

-Na pewno? Twoje nazwisko widniało na końcu twojej klasy

-Nie wpisywałam się. Nie chcę nigdzie... -nie dokończyłam bo Luke zasłonił mi  twarz swoimi rękami.

-Oczywiście że chce. Ona po prostu plecie głupoty z szoku.

-Yhm dobrze

-Co ty wyprawiasz? Puść mnie Luke

-Cicho, nie chcę żebyś się jeszcze bardziej skompromitowała.

-Nie kompromituje się, nie chcę tam jechać. Czekaj!!! To ty po wyjściu z klasy dopisałeś moje imię. Jesteś dupkiem myślącym tylko o sobie. Nienawidzę cię!!! Musisz to od kręcić

-Nic nie muszę i nie zamierzam nic w tej sprawie robić. Jeśli cię wybrali to mieli do tego powód powinnaś się cieszyć a nie mnie wyzywać.

-Nienawidzę cię !!! Jesteś idiotą!!!

-A ja się tam cieszę całe dwa tygodnie są nasze w Wielkiej Brytanii.

-Ta na pewno możesz sobie pomarzyć że gdzieś z tobą wyjdę.

-Ja nic takiego nie powiedziałem to ty sobie coś uroiłeś

-Ach tak a kto nie dawno powiedział że się cieszy- nie rozumiem go najpierw się cieszy a teraz struga idiotę. No nie ze mnie chce zrobić idiotkę on jest nie normalny

-No na pewno nie ja.

-Luke idziesz - podszedł do nas Matteo najlepszy kumpel Luke

A no tak mogłam się domyśleć że ktoś idzie w naszą stronę i musi zachować pozory Boże jaki on jest pusty.

-Tak to będą tragiczne dwa tygodnie mieszkać z tobą pod jednym dachem to koszmar Grace.

-Z tobą jeszcze większy koszmar. Idz do swoich kolegów bo po za nimi nic więcej nie masz półgłówku.

-Ja przynajmniej kogos mam a nie tak jak ty sama wieczie jak pies.

-Spadaj

-Wypchaj się... Aniołku.-dopowiedział to ostanie w moje ucho aż przeszły mnie dreszcze. Boże on tylko powiedział mi coś na ucho a moje ciało już na niego regauje nie mogę mmuszę się ogarnąć on nie jest odpowiedni dla mnie bo przecież to Luke Blake on nie zadaje się zkujonami a w dodatku jest tak pusty że nic w sobie nie ma muszę się otrząsnąć.

-Grrrr Nienawidzę cię

Nie rozumiem jak mógł wpisać mnie na tą wstrętną listę przecież dobrze widział że nie chce jechać. Coś mi się wydaje że przy tych wynikach majstrował Luke Nienawidzę go za to że myśli tylko o sobie.
Ciekawe co na to wszystko powie mama mam nadzieje że się zgodzi bo na serio się skompromituje przed całą szkoła I wtedy to już się nikt do mnie nie odezwie a muszę z kimś gadać.

Hej macie następny
Następny nwm kiedy ale postaram się szybko dodać



Zostań ze mną Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz