Rozdział 12

1.9K 126 7
                                    

-Grace nie chcę się wstydzic tego że chcę z toba normalnie pogadać

-Jakoś wczesniej tego nie chciałeś. Czegoś ode mnie potrzebujesz? Czy może chcesz mnie wykorzystać?

-Nie po prostu coś mnie do ciebie ciagnie nie wiem co ale chcę wiecej czasu spędzać z tobą.

-Luke bardzo cię przepraszam ale ci nie wierzę jeśli naprawde tak jest to ,usisz mi to pokazać gestami a nie słowami

-Dobrze rozumiem-powiedział ze skrucha wgłosie

Dojechaliśmy do szkoły odpiełam pasy i nachyliłam się do niego i pocałowałam go w policzek

-Ale nie mówie nie, dziekuje za podwózkę

-Proszę

Wysiadłam z samochodu równo z Lukiem wszystkie oczy były skierowane na nas, podeszłam do bagażnika tak jak Luke

Wyjął mój i swój bagaż i ruszył do autokaru którym mielismy się przemieści na lotnisko i wsadził nasze bagaże wziął mnie za rękę i obydwoje weszlismy do autokaru wczesniej meldując się pani dyrektor że już jesteśmy w autokarze był juz Matteo gdy nas zobaczył jego oczy były wikęsze niż piecio złotówki

-Hej Luke, siadasz ze mną?

-Nie Matteo siadam z Grace

-Spoko

Usiedlismy na wolnych siedzeniach

-Jesli chcesz z nim usiaść to idz,  ja ci nie zbraniam. Wracajac do naszej poprzedniej rozmowy nie chodziło mi o to żebyś tracił kontakt z swoim kolegami tylko żeby oni tez wiedzieli o mnie że też jestem twoją koleżanką.

-Ale ja z nikim  nie tracę kontaktu, po prostu chcę z toba usiaść , nie mogę?

-Nie, możesz tylko ja jestem słabym towarzyszem. Zawsze albo spię albo czytam książke.

-To nic po prostu chcę z tobą posiedzieć.

-Okey.

Cała czwórka była w autokarze i ruszyliśmy na lotnisko

Zostań ze mną Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz