Rozdział 13

1.9K 114 21
                                    

Na lotnisko  dojechaliśmy w  pół godziny, Luke wyjął nasze bagaże i ruszyliśmy na odprawę  z pozostałymi uczestnikami. Odprawa zajęła nam godzinę i teraz siedzimy w hali odlotów i czekamy na nasz samolot.

-Chcesz coś ze sklepiku?-spytał Luke

-Nie, dziękuję.

-Ok.

-Grace.

-Tak? Matteo.

-O co ci chodzi z Lukiem?

-O nic po prostu się kolegujemy bo chcemy przetrwać te dwa tygodnie razem.

-Ta na pewno przyznaj się że chcesz mu w skoczyć do łóżka.

-Co? Nie, skąd ci to w ogóle do głowy przyszło?

-A nie jest tak, chcesz się wybić w szkole przez w skoczenie mu do łóżka jesteś zwykła suką.

-Nie jestem, ty jesteś palantem który myśli tylko fiutem.

-Jesteś suka ale wiesz Luke nie da ci tyle przyjemności co ja, to może ze mną stracisz dziewictwo.

Przysunął się do mnie i chciał mnie pocałować ale trzymałam rękami jego klatkę piersiową.

-Nie chcę z nikim próbować. Zostaw mnie!

-Nie, wiem że tego chcesz.

-Nie dotykaj mnie.

Już brakowały milimetry jak ktoś go ze mnie ściągnął i walną go w ryja. Spojrzałam na mojego wybawcę i oniemiłam obronił mnie Luke przed własnym kumplem.

-Nie rozumiesz słowa nie.-spytał Luke jak trzymał Matteo za koszulkę.

-Rozumiem.

-Najwidoczniej nie rozumiesz bo ona ci powiedziała nie.

-Aaa rozumiem chcesz mieć ją tylko dla siebie, trzeba było tak od razu.

-Nie masz jej po prostu nie dotykać, rozumiesz?

-Tak.

Rzucił go na podłogę i usiadł koło mnie, chciał mnie wziąć na kolana ale ja byłam w za dużym szoku. Mój wróg obronił mnie przed swoim kumplem teraz to chyba już byłym kumplem. Boże co ja mam o tym wszystkim myśleć.

-Nic ci nie zrobił?

-Nie, nie zdążył, dziękuję.

-Nie ma za co, obiecuję ci że więcej cię nie dotknie.

Objął mnie ramieniem, a ja nie wiele myśląc wtuliłam się w niego. Potrzebowałam teraz kogoś w kim znajdę ukojenie. Zaczęłam go wąchać nie wiem skąd się to wzięło ale pachniał tak pięknie perfumami Hugo Bossa i sobą, spojrzałam na niego i on robił to samo. O boże on  też mnie wącha, schował twarz w moją szyję i jeszcze raz zaczął mnie wąchać a mnie przechodziły dreszcze że jest tak blisko mnie.

-Pięknie pachniesz.-powiedział mi do ucha a mnie znowu przeszedł dreszcz.

-Ty też.- powiedziałam i schowałam głowę w jego klatkę piersiową, a on pogłaskał mnie po włosach. Czułam się jak bym była na jawie.

-Samolot z Warszawy do Wielkiej Brytanii pasażerowi są proszeni o podejście do wejścia na pokład samolotu.


Zostań ze mną Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz