Na lotnisko dojechaliśmy w pół godziny, Luke wyjął nasze bagaże i ruszyliśmy na odprawę z pozostałymi uczestnikami. Odprawa zajęła nam godzinę i teraz siedzimy w hali odlotów i czekamy na nasz samolot.
-Chcesz coś ze sklepiku?-spytał Luke
-Nie, dziękuję.
-Ok.
-Grace.
-Tak? Matteo.
-O co ci chodzi z Lukiem?
-O nic po prostu się kolegujemy bo chcemy przetrwać te dwa tygodnie razem.
-Ta na pewno przyznaj się że chcesz mu w skoczyć do łóżka.
-Co? Nie, skąd ci to w ogóle do głowy przyszło?
-A nie jest tak, chcesz się wybić w szkole przez w skoczenie mu do łóżka jesteś zwykła suką.
-Nie jestem, ty jesteś palantem który myśli tylko fiutem.
-Jesteś suka ale wiesz Luke nie da ci tyle przyjemności co ja, to może ze mną stracisz dziewictwo.
Przysunął się do mnie i chciał mnie pocałować ale trzymałam rękami jego klatkę piersiową.
-Nie chcę z nikim próbować. Zostaw mnie!
-Nie, wiem że tego chcesz.
-Nie dotykaj mnie.
Już brakowały milimetry jak ktoś go ze mnie ściągnął i walną go w ryja. Spojrzałam na mojego wybawcę i oniemiłam obronił mnie Luke przed własnym kumplem.
-Nie rozumiesz słowa nie.-spytał Luke jak trzymał Matteo za koszulkę.
-Rozumiem.
-Najwidoczniej nie rozumiesz bo ona ci powiedziała nie.
-Aaa rozumiem chcesz mieć ją tylko dla siebie, trzeba było tak od razu.
-Nie masz jej po prostu nie dotykać, rozumiesz?
-Tak.
Rzucił go na podłogę i usiadł koło mnie, chciał mnie wziąć na kolana ale ja byłam w za dużym szoku. Mój wróg obronił mnie przed swoim kumplem teraz to chyba już byłym kumplem. Boże co ja mam o tym wszystkim myśleć.
-Nic ci nie zrobił?
-Nie, nie zdążył, dziękuję.
-Nie ma za co, obiecuję ci że więcej cię nie dotknie.
Objął mnie ramieniem, a ja nie wiele myśląc wtuliłam się w niego. Potrzebowałam teraz kogoś w kim znajdę ukojenie. Zaczęłam go wąchać nie wiem skąd się to wzięło ale pachniał tak pięknie perfumami Hugo Bossa i sobą, spojrzałam na niego i on robił to samo. O boże on też mnie wącha, schował twarz w moją szyję i jeszcze raz zaczął mnie wąchać a mnie przechodziły dreszcze że jest tak blisko mnie.
-Pięknie pachniesz.-powiedział mi do ucha a mnie znowu przeszedł dreszcz.
-Ty też.- powiedziałam i schowałam głowę w jego klatkę piersiową, a on pogłaskał mnie po włosach. Czułam się jak bym była na jawie.
-Samolot z Warszawy do Wielkiej Brytanii pasażerowi są proszeni o podejście do wejścia na pokład samolotu.
CZYTASZ
Zostań ze mną
RomanceOn-Brązowooki brunet, mający wszystko, pieniądze, dziewczyny i kolegów. Jego życie składa się z imprez, seksu i alkoholu Ona- Cicha spokojna dziewczyna, dobrze się uczy nie ma dużo znajomych ale zawsze chętnie pomoże. Nie imprezuje marzy o wielkie...