Odwróciłam się w tamtym kierunku a osobą która mnie ciągnie za włosy jest Aleksis, wyrwałam moje włosy z jej ręki i spojrzałam na nią jak na idiotkę która była.
-Czego ty chcesz?
-Miałaś go zostawić, a co robisz całujesz?
-Tak i co ci do tego? To on mnie pocałował. Spojrzała na Luke'a – Możesz jej wytłumaczyć coś bo ja się w trójkąty nie bawię, jeśli cię to kręci to ja umywam ręce. Powiedziałam i odsunęłam się od niego.
-Grace...
-Nie, zdecyduj się czego chcesz Luke. A ty Aleksis. Spojrzłam jej prosto w oczy – zostaw mnie w spokoju bo to on za mna lata a nie ja za nim i może jeśli będzie mieć odwagę sam ci to powie. Ale znając go to pewnie nie, żegnam szczęśliwą parkę.
Odwróciłam się w druga stronę i kierowałam się do Sali lekcyjnej
-Grace, poczekaj. Zostaw mnie nie zbliżaj się więcej do mnie i do mojej dziewczyny Aleksis
Czy ja się przesłyszałam, czy on naprawdę powiedział że jestem jego dziewczyną i postawił się w końcu Aleksis. Zatrzymałam się w miejscu i czekałam na to co wydarzy się dalej.
-Ale kochanie...
-Nie masz prawa tak do mnie od dziś mówić, jedyną dziewczyną która może tak do mnie mówić jest...
Odwróciłam się do nich twarzą i spojrzałam jej w oczy.
-Jestem ja!!!
Podeszłam do Luke'a i wtuliłam się w niego, a ona stała tam z otwartą buzią i grymasem na twarzy, a my odeszliśmy szczęśliwi w drugą stronę.
-Mamy kochaniutki do pogadania.
-Wiem kochanie.-Pocałował mnie w policzek i zaprowadził pod moją sale lekcyjną
-Pa. Chciałam już iść do Sali ale pociągnął mnie za rękę i wpadłam na jego tors.
-Tak się nie żegna z chłopakiem.
-Nie dopisuj sobie za dużo bo jeszcze nie jesteś moim chłopakiem –Powiedziałam i weszłam do sali machnęłam mu jeszcze na pożegnanie z ławki i zadzwonił dzwonek na lekcje.
W połowie lekcji wyszłam do toalety.
Gdy już wracałam za rogu ktoś wyskoczył i zamknął mi usta ale skądś znam ten zapach, odwróciłam się po woli do sprawcy tego porwania. I ujrzałam tam chłopaka którego się spodziewałam Luke'a tylko on używa takich perfum
-Stęskniłem się za tobą
-Nie widziałeś mnie tylko 20 minut
-To dużo
-Nie byłeś ze mną przez 19 lat swojego życia i jakoś żyjesz.
-To było już nie miłe
-Trudno takie życie uśmiechnęłam się do niego i położyłam ręce na jego ramionach
On z łobuzerski uśmiechem na ustach przybliżył się do mnie
-Uwielbiam ten twój cięty jeżyk skarbie
Pocałował mnie delikatnie a za razem namiętnie pokazując mi jak mnie uwielbia. Oderwaliśmy się od siebie opieraliśmy się o swoje czoła, uśmiechnęłam się do niego a on to odwzajemnił.
-A co tu się wyprawia?
Hej macie kolejny czekam na komy i gwaizdki
CZYTASZ
Zostań ze mną
RomanceOn-Brązowooki brunet, mający wszystko, pieniądze, dziewczyny i kolegów. Jego życie składa się z imprez, seksu i alkoholu Ona- Cicha spokojna dziewczyna, dobrze się uczy nie ma dużo znajomych ale zawsze chętnie pomoże. Nie imprezuje marzy o wielkie...