Rozdział 14

1.9K 124 2
                                    

-Chodź  musimy już iść-powiedział Luke odrywając moją głowę od swojej klatki piersiowej.

-Dobrze.

Odkleiłam się od niego, wziełam swoją torebkę i ruszyliśmy do wejścia do samolotu, szlismy koło siebie a nasze ręce ocierały się o siebie aż w końcu Luke złapał mnie za rękę i tak o to trzymając się za ręce doszliśmy do samolotu. Boże co się dzieję między nami czy on coś do mnie czuje, czy może czuje się winny że jego kumpel chciał mnie zgwłacić? Dużo pytań a tak mało odpowiedzi.

Weszliśmy do samolotu i spojrzałam na pasażerów, pierwsze co mi się rzuciło w oczy to matteo i koło niego wolne miejsce, ścisnełam mocniej rękę Luke'a.

-Usiądziesz koło mnie ?-spytałam Luke

-Tak, nie bój sie  nie pozowolę mu się zbliżyć do ciebie.

-Dziękuje

Usiedliśmy na swoich miejscach, zapieliśmy pasy tak jak prosił pilot i samolot zaczął wbijać się do góry od razu złapałam i scisnełam rękę Luke'a. Spojrzał na mnie z pytaniem wypisanym na twarzy.

-Nie lubię latać samolotami.

-Rozumiem.-Powiedział i wział moją rękę i ją pocałował.

Uspokoiłam się dopiero wtedy gdy samolot był już w powietrzu włożyłam sobie słuchawki do uszu i zasnęłam.

Zostań ze mną Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz