Kiedy weszłam do klasy zobaczyłam Adama siadającego z Aly...
Nie wierzę... Dziewczyna której nienawidzę i chłopak którego kocham... To nie prawda.
Łzy zaczęły mi spływać strumieniami po polikach, coś stanęło mi w gardle. Nie mogłam wydać z siebie żadnego dźwięku. A wtedy on się spojrzał w moją stronę.
Jeszcze tego brakowało żeby Adam widział jak marzę się w klasie tylko dlatego, że usiadł z plastikiem.
Poczułam gniew, miałam ochotę coś zniszczyć. Zaraz po tym straszną pustkę, tak jakby ktoś pozbawił mnie serca i rozumu. A właściwie tak było... Bo Adam właśnie zrobił puzzle z mojego serca. Nigdy tak się nie czułam. Z moich myśli wyrwał mnie mój przyjaciel, złapał mnie za rękę i pociągnął na sam koniec sali do ostatniej ławki i posadził przy ścianie. Maciek był jedyną osobą która mnie rozumiała, często chodziłam z nim do parku i na spacery do lasu. Jest jak starszy brat zawsze się o mnie martwi.
Wiedziałam, że szykuje się dłuuuga rozmowa z Maćkiem... Jednak musiałam to komuś powiedzieć. Pani od anglika zaczęła coś gadać a ja mając wszystko gdzieś wyciągnęłam swój szkicownik zwracając uwagę Maćka.<Szept>
-Co ty robisz?
-Będę rysować? A co?
-Na angielskim?! Pogrzało cię? Nie dość, że nie umiesz nic to jeszcze nie słuchasz pani. Wiem, że lubisz rysować i pozwalam ci na każdej lekcji ale proszę, na angielskim nie wyciągaj szkicownika.
-Niech ci będzie...
-Dzięki, aaa... Czemu cię tak zatkało w wejściu?
-Eeemm bo jaa...
-Dobra, powiesz mi później teraz skup się na lekcji nieuku
-Nie powiem kto dostał lufę z matematyki...
-Ciii to się nie liczy xD po prostu zapomniałem się nauczyć.
-Taaaa jasne (͡° ͜ʖ ͡°)I tak oto zaczęliśmy się śmiać jak porąbani... Pani uciszała nas 3 razy aż w końcu dostaliśmy uwagi. Reszta lekcji minęła spokojnie.
-Mam jeszcze dodatkowy angielski, może byś poszła ze mną? Przydałoby ci się.
- Może i by się przydało, ale nie chcę. Poczekam na ciebie na świetlicy, przez godzinę wytrzymam. A potem pójdziemy do parku?
-Yes of course.
-Już się nie popisuj urodzony angliku
-Dobrze Księżniczko
-Przestań -powiedziałam śmiejąc się
-Dobra, dobra to ja lecę na lekcje, a ty tu czekaj.
-Będę czekaćKiedy Maciek poszedł na lekcje ja poszłam na świetlicę, nudną i starą świetlicę...
-Dobry
-Dzień dobry ElizoZ tą panią to trzeba się witać bo jak nie to ma zły humor, dziwne nie? Usiadłam w rogu sali, nie lubiłam siedzieć w ławce. Nie minęło 5 minut kiedy do sali wszedł Adam. Nie dziwię się, odwołali zajęcia sportowe... Szybko zakryłam się bluzą i skupiłam się na kończeniu swojego rysunku. Adam jak każdy przywitał się z panią i usiadł przy pierwszym lepszym stoliku. Odetchnęłam z ulgą ale wiem, że przez całą godzinę nie uda mi się przed nim chować. Nie ukrywam, że nie miałam ochoty go słuchać.
15 minut później
Spojrzałam w stronę Adama... Pech chciał, że on też się spojrzał. Szybko wstał i do mnie podszedł.
Zaczęłam się pakować i wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że jak zaczęłam iść to potknęłam się o własną sznurówkę... Już myślałam, że będę cała poobijana ale królewicz Adam złapał mnie w ostatniej chwili. Szybko mu się wyszarpnęłam i kiedy chciałam iść złapał mnie za rękę.
Zaczął przepraszać jakby wiedział o wszystkim.-Eliza, przepraszam!
-Adam zostaw mnie! - mówiłam ze łzami w oczach
-Eliza ale ja...
-ZOSTAW MNIE!W tej chwili do sali wszedł Maciek (on się pojawia zawsze wtedy kiedy trzeba...)
-Maciek! -krzyknęłam i dosłownie się na niego rzuciłam.
-Eliza? -spojrzał na mnie ze zdziwieniema a potem na Adama.Wiedziałam co z tego będzie...
Maciek szybko podszedł do Adama i dał mu z pięści, chciał jeszcze dołożyć ale kiedy zobaczyłam, że Adamowi poszła farba z nosa złapałam Maćka za rękę i dałam znak żeby już sobie pójść. Oszywiście pani na nas nie zwracała uwagi bo ona taka jest, nawet jakby Adam stracił przytomność to ona i tak by siedziała z nosem w telefonie.
Razem z Maćkiem szybko wyszliśmy ze szkoły. Już nie chciało mi się z nikim rozmawiać, ale przecież Maciek zgodził się na spacer po parku.-Eliza, możesz mi wytłumaczyć o co chodzi?!
-Maciek, bo ja...Polsat aniołki ;*
Ten rozdział jest dłuższy niż tamte, na prośbę przyjaciela C:
Czekajcie na następne części papa ;**
CZYTASZ
Nie tego chciałam [ZAWIESZONE]
FantasyJestem Eliza, mam 17 lat, pochodzę z biednej rodziny. Zawsze zazdrościłam dziewczynom z mojej klasy pięknych ubrań. Nienawidziłam lisów do czasu... Opowieść wzorowana na książce "Wojownicy - Erin Hunter„ #39 w Fantasy - 28.01.2017 #42 w Fantasy - 22...