Rozdział 6

313 41 11
                                    

Do sali wbiegł zdyszany Maciek.

-Boże! Przeszukałem cały szpital i w końcu cię znalazłem!
-Wystarczy Eliza
-Ej, ej, to, że spałaś 2 dni i leżysz w szpitalu to nie znaczy, że możesz sobie pozwalać.
-A tak w ogóle to cześć, fajnie, że jesteś.

Maciek zrobił tylko głupią minę i mnie przytulił. A moja mama się na to wszystko patrzyła. Dziwne uczucie

[Mama] Eliza chcesz coś ze sklepu? Przejdę się trochę i zaraz wrócę dobrze?
- Jasne mamo
[Maciek] Mogłaby pani mi kupić batonika?
[Mama] Jasne

Łał, od kiedy moja mama tak dobrze dogaduje się z Maćkiem? 0.o Kiedy mama wyszła Maciek zaczął coś gadać ale go nie słuchałam

-Halo?! Ja coś mówię
-No mów se mów. Ej, od kiedy ty z moją mamą tak dobrze się dogadujecie?
-Egh no wiesz... Przychodziłem tu codziennie po szkole i spędzałem cały wolny czas. A, że twoja mama też tu była to rozmawialiśmy razem.
-To nawet fajnie, że w końcu sobie mogliście porozmawiać.
-Tak, twoja mama jest dla mnie bardzo miła

<Pukanie do drzwi>

-M-maciek... Mówiłeś komuś, że tu jestem?
-Nie, a to nie twoja mama?
-Sklep jest 2km stąd a ona dopiero co wyszła.
-Fakt...

Ktoś wszedł.

[Maciek] Mało ci jeszcze?!
[Adam] Maciek proszę, porozmawiajmy.
[Maciek] Nie mamy o czym.
[Adam] Proszę, tylko chwila
-Maciek, porozmawiaj z nim.
[Maciek] Skoro to takie ważne...

Maciek i Adam wyszli z sali, wiem, że nie powinnam. Podeszłam do drzwi, strasznie się kłócili. Kiedy umilkli szybko wróciłam na łóżko i chwyciłam telefon udając, że przeglądam Facebooka.
Kiedy weszli oboje się na mnie patrzyli jak na wariatkę. A ja głupia zaczęłam się śmiać.
Maciek się do mnie uśmiechnął i wyszedł z sali, ale chyba oparł się o drzwi, bo było słychać huk.
Zostałam sama z Adamem, nie chciałam. No cóż...

-Eliza ja...
-Konkret Adam
-Dobra a więc, kiedy profesor powiedział, że jesteś w szpitalu od razu po szkole przyjechałem. Jak się czujesz?
-I mam uwierzyć w to, że tak nagle się o mnie martwisz?
-Ja się zmienię, posłuchaj. Jedna z koleżanek Aly nagrała wszystko co zdarzyło się na świetlicy i pokazała ten filmik całej szkole. Wszyscy się ze mnie śmieją, wiem już jak się codziennie czujesz. Przepraszam, że wcześniej się z ciebie śmiałem
-I co? Bo wszyscy się zaczęli z ciebie śmiać i spadłeś tam gdzie ja i Maciek to nagle mam cię przygarnąć pod skrzydła? -Fakt, nadal go kocham ale zachowuje się jak ostatnia świnia. Mam go dość!
-Ale Eliza
-Milcz!

Maciek chyba usłyszał jak krzyknęłam i wbiegł do sali.

[M] Co się dzieje?!
[J] Nic, nic. Po prostu trochę się uniosłam
[M] No ja myślę...
[A]  Eliza proszę to nie tak miało zabrzmieć.
[J] Nie chce z tobą rozmawiać!
[A] Proszę.
[J] Adam wyjdź.
[A] Ale...
[J] Wyjdź!
[M] Głuchy jesteś?! Powiedziała, że masz wyjść! -Powiedział a raczej wykrzyczał łapiąc Adama za ramię i odwracając w swoją stronę.
[A] Nie wtrącaj się!
[J] Ja bym się posłuchała Maćka

Adam chyba nieświadomie wziął zamach...
...uderzył mnie, zaczęłam strasznie spazmować

-Przesadziłeś! -Krzyknął Maciek i rzucił się na Adama. Zaczęli się strasznie szarpać, jeszcze nigdy nie widziałam tak wkurzonego Maćka

Przepraszam, chciałam napisać dłuższy rozdział :<
LUDZIE WY JESTEŚCIE CHORZY! (BEZ OBRAZY) JAK WY TO ZROBILIŚCIE?! Dziękuje, widać, że prawdziwe aniołki xD
Nie wiem jak wy to robicie ale dziękuje ;** Postaram się jeszcze coś dzisiaj napisać
Jeżeli macie jakieś pytania to śmiało C:

Przepraszam, chciałam napisać dłuższy rozdział :< LUDZIE WY JESTEŚCIE CHORZY! (BEZ OBRAZY) JAK WY TO ZROBILIŚCIE?! Dziękuje, widać, że prawdziwe aniołki xDNie wiem jak wy to robicie ale dziękuje ;** Postaram się jeszcze coś dzisiaj napisać ☺Jeżeli...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nie tego chciałam [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz