[M] A więc, co się stało?
- Nic
[M] Ta? Bo mi się wydaje, że jednak coś
- Nic, na pewno
[M] Mhm, a ja umiem latać. No powiedz
- Kiedyś Ci powiem, ale jeszcze nie teraz
[M] Trzymam Cię za słowo
Nie chciałam mu mówić co się stało, ani teraz, ani później. Najchętniej weszłabym na drzewo i nie schodziła przez wieki.
***
Minęły dwa dni, ciągle idziemy i niedługo dotrzemy na miejsce. Ciekawa jestem jak ta wioska wygląda... Rozmyślałam cały czas o tym zdarzeniu z Adrianem i co się ze mną stanie jeżeli Maciek już zostanie w wiosce. Czy nadal będę mieszkać na drzewie? Będę leśnym samotnikiem? Trudno powiedzieć, czas pokaże. Ehh... Tęsknię za moim ludzkim życiem, tutaj czuje, że coś we mnie siedzi, jakby zaraz miało mnie rozerwać i brykać po całym lesie. Już chyba wolę jak mi dokuczali niż jak tu muszę robić wszystko sama, ale to jest swego rodzaju przygoda. Swoją drogą, ciekawe czy będę jeszcze kiedyś człowiekiem.[Mila] To już tu -powiedziała z uśmiechem na pyszczku
[Maciek] Gdzie? Tu są tylko krzaki -powiedział z kwaśna miną
[Mila] zajrzyj w krzaki -zachichotała
Maciek rozsunął krzaki a tam pojawiły się chatki wielkości budy dla psa, i to takiego dużego psa. Widać było przeróżne postacie, mniejsze, wyższe, szczuplejsze i te bardziej otyłe. Maciek nagle zniknął w krzakach. Spojrzałam szybko na Milę a ona na mnie i wbiegłyśmy tam razem ledwo się mieszcząc pomiędzy gałązkami.
Było tu pełno ludziopodobnych stworków. Oni są... Tacy szczęśliwi. Zaraz, gdzie jest Maciek?!
[Miła] Tam jest!Pobiegłyśmy w jego stronę, tylko parę elfów zwróciło na nas uwagę. Rozmawia z jakimś blondynem.
[Maciek] Hej, jak masz na imię?
[Blondyn] A co cię to?
Maciek się nie odezwał, patrzył się na niego dziwnie a ten zaraz wypalił:
-Żartowałem, nie spinaj się. Jestem Marakui, a ty?[Maciek] Jestem Maciek, dopiero tu trafiłem, możesz mi pomóc?
[Marakui] Nie chce mi się tłumaczyć co, gdzie i jak. Ważne, że ja wiem, nara -powiedział i odszedł w głąb wioski.
[Maciek] Dziwny typ...
- Tiaaa...
[Mila] Nie miły
- Chodźmy poszukać kogoś normalnego, hmmm... Tam jest jakaś dziewczyna
We trójkę podeszliśmy do czarnowłosej, miała piękne błękitne oczy
- Emmm, Hej?
[Czarnowłosa] O cześć, nie zauważyłam was, wielki dziś tu tłok nieprawdaż?
[Maciek] Tak, tak... Jestem tu nowy, mogłabyś mi powiedzieć co, kto, gdzie i jak?
[Czarnowłosa] Jasne
[Maciek] Jestem Maciek a ty? Jak się nazywasz?
Cisza, czarnowłosa dziewczyna odwróciła się.
[Maciek] Emmm.. żyjesz?
- A może ją coś boli?
[Mila] Albo się zacięła, może się czegoś przestraszyła?
- Chyba twarzy Maćka
[Maciek] Spójrz na siebie Nessie
-Yokari -Przerwała dziewczyna -Jestem Yokari, miło mi
[Maciek] Czemu tak późno odpowiedziałaś?
[Yokari] Myślałam nad tym czy warto Ci odpowiadać
[Maciek] I co? Warto?
[Yokari] Przecież odpowiedziałam
Ale tu dziwne osoby mieszkają...
Yokari przeprowadziła nas przez rządek chatek, potem przeszliśmy przez tak jakby rynek, przez ten czas Maciek opowiedział jej co się stało i jak tu trafił. Zatrzymaliśmy się przy grupce osób.[Yokari] Hey -powiedziała radośnie
[Osoba1] Hey, a to kto?
[Osoba2] Kogo znowu przyprowadziłaś?
[Yokari] Nowy elf w wiosce, a lisy tylko chwilowo
[Osoba3] Mila?
[Mila] Caraku?
[Osoba3 - Caraku] Jak ja Cię dawno nie widziałam!
[Mila] Caraku ale się zmieniłaś! A gdzie masz Voxy?
[Caraku] Śpi w chatce w swoim legowisku
[Mila] To aż niemożliwe, że się rozstałyście!
[Caraku] Wczoraj poszłyśmy sobie na małą wyprawę i Voxy bardzo się zmęczyła
Czy ktoś jeszcze o mnie pamięta...?
[Mila] Ojć! Zapomniałam! -tak jakby nagle czytała mi w myślach- Eliza, to jest Caraku, poznałam ją w lesie na spacerze, jest bardzo miła. Tylko nie dotykaj jej wiewiórki - Voxy.
Bardzo tego nie lubi -To zdanie powiedziała szeptem. Wszyscy byli w swoim świecie, Maciek rozmawiał z resztą elfów, Mila rozmawiała z Caraku, a ja? Ja stałam na uboczu i rozmyślałam nad sensem lisiego żywotu.
Dlaczego to ja zostałam lisem? Nie mógł to być ktoś inny? W ogóle kim był ten mężczyzna za kawiarenką?! Czy ja kiedyś znajdę odpowiedź na te pytania?
Z moich myśli wyrwała mnie pewna postać, coś chowało się za jedną z chatek i obserwowało nasze grono. Kiedy się spojrzałam migiem schowało się za chatkę. Spojrzałam na moich znajomych, potem na obserwatora. Chyba się nie zorientują kiedy zniknę tylko na chwilkę...
No tak, odeszłam a oni mieli to gdzieś, jakbym była powietrzem. Zaś osoba za chatką zniknęła, podeszłam bliżej ale nikogo tam nie było. Może już uciekł?
Nie wiem, wiem, że ktoś nas obserwuje.No cześć buraczki ;* Dzisiaj macie trochę dłuższy rozdział. Piszcie jak tam wrażenia
Pytanko: Macie może snapchata? XDOsoby które występują jako elfy:
Caraku - wgdfazg2j
Yokari - _Yokari_
Marakui - MichaMichalczyk2
Spokojnie ;) reszta postaci później ;*
Jeśli ci się podobało zostaw gwiazdkę ;D
CZYTASZ
Nie tego chciałam [ZAWIESZONE]
FantasyJestem Eliza, mam 17 lat, pochodzę z biednej rodziny. Zawsze zazdrościłam dziewczynom z mojej klasy pięknych ubrań. Nienawidziłam lisów do czasu... Opowieść wzorowana na książce "Wojownicy - Erin Hunter„ #39 w Fantasy - 28.01.2017 #42 w Fantasy - 22...