Obudziłam się cała zapłakana. Spojrzałam na zewnątrz, było ciemno - bardzo ciemno. Nadal płakałam, to był koszmar. Ktoś jest ze mną w jaskini, czuję jego obecność.
Tak strasznie się boje. To nie jest lis, to coś innego. To jest to coś co wywołuje takie echo w mojej głowie. J-już nie pamiętam co mi się śniło...Zeszłam z mojego posłania i wyszłam z jaskini. Na niebie było tyle chmur, że nie było widać ani jednej gwiazdki. Złapałam trochę świeżego powietrza i wróciłam do jaskini, jednak bałam się bo ten ktoś lub coś nadal tam był. Przypomniałam sobie rozmowę z Baronem, powiedział mi wszystko gdzie i kto się znajduje na polanie klanu. Próbowałam sobie przypomnieć gdzie Adrian ma swoje legowisko...
Wiem! Baron powiedział, że to jest obok wielkiego głazu. Cofnęłam się i rozejrzawszy po polanie cichutko pomknęłam w stronę wielkiego głazu. Noga mnie nie bolała, czułam wielką ulgę.
Zajrzałam do legowiska i... Adriana tam nie było, nie wiem gdzie jest a ja jestem całkiem sama w środku nocy i nie wiem co ze sobą zrobić. Weszłam do środka, bo było tam cieplej i postanowiłam na niego poczekać.Po chwili usłyszałam szelest dobiegający z zewnątrz, skuliłam się w kąt i czekałam co się stanie. Obserwując wszystko z boku, zobaczyłam jak do legowiska wpada czarna kulka z 2 zajączkami.
- Adrian? -zapytałam a ten zdziwiony czyjąś obecnością podskoczył energicznie w górę i uderzył się w głowę. Szybko się odwrócił, kiedy mnie dostrzegł można było zauważyć ulgę na jego twarzy.
- Oh Eliza to ty... ZARAZ! To Ty! Co ty tu robisz?!
- Ciiiiszej bo obudzisz wszystkich
- Tak tak...
- A więc... Obu-
Nie dokończyłam, bo mi przerwał. A podobno tu się traktuje dziewczyny z szacunkiem... Pfff
- Płakałaś?
- Nieeeeee... Wydaje Ci się.
- Nie za dobrze ci wychodzi kłamanie więc lepiej powiedz ci się stało.
- No bo ja się obudziłam i czułam, że ktoś jest ze mną w legowisku, a ja bałam się tam być sama to przyszłam do Ciebie. Ja nie chcę tam spać, boje się, że ten ktoś coś mi zrobi.
- Ależ nie masz się czego obawiać. To tylko zły koszmar a to uczucie to pewnie jeszcze nie znikło po śnie i dlatego tak się czułaś.
- Ale ja tam nie wrócę, przynajmniej nie teraz.
- Dobrze, zostań tu ale musisz wcześnie rano do siebie wrócić. Jak nas ktoś zobaczy będziemy mieli przerąbane.
- Yhm, a po co ci te zajączki?
- J-ja muszę je komuś oddać...Kładź się już, musisz się wyspać. Jutro jest ważny dla Ciebie dzień.
- Jak to dla mnie?
- Zobaczysz... A teraz raz raz na posłanie i spać.
- Dobrze panie prezesie -uśmiechnęłam się i położyłam na posłaniu. Jeszcze patrzyłam co robi Adrian, odłożył zajączki i owinął się wokół mnie. Z Adriana zrobił się mój kocyk. Było tak cieplutko, mogłam tam leżeć wiekami.
*Perspektywa Adriana*
Odłożyłem zające w bezpieczne miejsce i owinąłem się wokół Elizy... Była taka chłodna a łapy miała zimne jak lód. Miałem nadzieję, że ją rozgrzeję.
Udawałem, że zasnąłem, tak na prawdę myślałem o wszystkim. Wiedziałem już jaką opcje wybiorę, zaopiekuje się nią. Będziemy ukrywać jej zdolności, nikt nie będzie o nich wiedział.
Gang Cieni... Muszę zwrócić im zające i dlatego poluje po cichu bez świadomości innych. Przecież nie powiedziałbym, że zaciągnąłem dług u największych drani w całym lesie... PfffNie no dobra, z tym rysunkiem to przesadziłam. Mogłam się bardziej postarać. Czekajcie na kolejny rozdział buziaki pa ;**
CZYTASZ
Nie tego chciałam [ZAWIESZONE]
FantasyJestem Eliza, mam 17 lat, pochodzę z biednej rodziny. Zawsze zazdrościłam dziewczynom z mojej klasy pięknych ubrań. Nienawidziłam lisów do czasu... Opowieść wzorowana na książce "Wojownicy - Erin Hunter„ #39 w Fantasy - 28.01.2017 #42 w Fantasy - 22...