-Wydaje mi się, że to jeden z elfów. Byłam kiedyś w ich wiosce, jest daleko stąd więc nie wiem co elf mógłby tu robić.
Z krzaków wypadł elf, miał na sobie czerwoną koszulę w kratkę, jeansy i... Jednego trampka?!
-Tej, kopciuszek, my twojego pantofelka nie mamy -zaśmieszkował Adrian
Elf popatrzył na niego jak na idiotę. Nie byłabym sobą gdybym nie wybuchła śmiechem, to było komiczne!
-Słuchaj zapchlony kreciku! Szukam dziewczyny, dość niska, piękny głos, rude włosy i niebieskie oczy! Widziałeś może???
Zamilkłam...
Wszyscy na mnie patrzą
Znam ten głos...
Szybko się podniosłam
-Eliza, wszystko w porządku? -zapytał Adrian
-I ma na imię Eliza -dodał nieco zmieszany elf
No tak...
-MACIEK!
Rzuciłam się na elfa. Jak ja mogłam go nie poznać... Lśniące brązowe włosy, grzywka opadająca na twarz. Zielone oczy...
- Kim ty... E-E-Eliza?!
- Maciek...
-Mila... może ty wiesz o co tu chodzi? -Adrian był bardzo zaskoczony
- Nie, nie mam pojęcia co tu się dzieje. -Powiedziała robiąc odstępy pomiędzy słowami
Wtulona w elfa nie miałam pojęcia co się dzieje. Czas się zatrzymał
- Jak ty tu? Elf?! Wytłumacz
-No chyba ty! Tak nagle sobie znikasz i jesteś lisiasta!
I zaczęła się dłuuuga rozmowa...
*PERSPEKTYWA ADRIANA*
-No i skończyła się twoja Eliza
- Mila weź mnie nie wkurzaj, za kogo on się w ogóle ma?! To przecież moja madame, a on ten kopciuszek sie wpierdziela jak jakiś książę i zadowolony...
-Ej weź się tak nie bulwersuj okej?
- Jak mam się nie bulwersować kiedy jakiś typ zabiera mi moją madame!
-Może chodźmy się przejść?
- Grrrr... Niech ci będzie...
***
-Złapać ci wróbelka?
- Daj mi spokój
-Oj no weź... Widocznie tak miało być
-...
-MIŁOŚĆ ROŚNIE WOKÓŁ NAS...!
- Jelenie płoszysz
-Nie śmieszne -spojrzała się na mnie jakby chciała mnie zabić
-...W SPOKOJNĄ JASNĄ NOC...
Nie wierzę, że to robię...-Lepiej uwierz!
Z Milą poszliśmy w głąb lasu, ciągle gadała ale ja nie mogłem przestać myśleć o Elizie...
Moja madame*PERSPEKTYWA ELIZY*
- No bo to taka dłuuuga historia-To opowiedz, mamy czas
- Właśnie nie bardzo... Niedługo słońce zajdzie a ja nie wiem gdzie Adrian.
-Weź olej go, jakiś kundel
- Ej! Gdyby nie ten "kundel" to bym teraz była futerkiem wiszącym na jakiejś zamożnej babie!
-Nie przesadzaj...
- Jesteś inny! Ty nie jesteś tym samym Maćkiem!
-Nie po to odbierałem jakieś sms'y, zamieniałem się w jakiegoą krasnala, wlókł się pare dni przez las spotykając mase zwierząt żebyś teraz mówiła że to nie ja!
- J-Jak to? Jakie sms'y?
-Ktoś mi pisał sms'y i potem zamienił mnie w to coś
- Chwila, opowiedz jak się tu znalazłeś i czemu jesteś elfem.
-No bo to było tak...
Siedziałem w domu i grałem na konsoli kiedy telefon zaczął mi wibrować. Mając nadzieję że to ty zerwałem się i chwyciłem za telefon, ale kiedy spojrzałem był to numer nieznany "Wiem gdzie ona jest... 20:15 w parku"
No to wiesz... Ja nie myśląc wziąłem kurtkę i pobiegłem do parku. Nikogo tam nie było, czekałem i czekałem, w końcu do parku wszedł jakiś ktoś. Miał na sobie jakiś płaszcz, długi, czarny i na głowie kaptur który zakrywał twarz. Podszedł do mnie, powiedział: "To nie Adam, ona jest w dziczy" po czym sięgnął do kieszeni. Wyjął garść jakiegoś prochu i mnie nim obrzucił. Dostałem w oczy i nic nie widziałem, kiedy mogłem je otworzyć nikogo już nie było a ja byłem wielkości krzaczka. Pobiegłem do lasu no bo gdzie indziej... Zacząłem cię szukać, skoro w jakiejś dziczy a mamy tu las. Tylko że... Jak wszedłem do lasu to poczułem coś dziwnego, jakby wszystko się na mnie patrzyło. A las był dziwnie duży, jakby ciągnął się w nieskończoność. I zacząłem błądzić po lesie, spotkałem jakieś psy które zaczęły się mnie czepiać i zabrały mi buta. Muszę go znaleźć... Nie będę paradował w jednej skarpetce po lesie.- Mówisz że sms'y i zakapturzony typ... Ja miałam tak samo, dostałam sms'a ale ja miałam iść do kawiarni. Za kawiarnią dał mi jakąś kulę która zamieniła mnie w lisa, a on rozpłynął się i nagle znikł. Po prostu wyparował
-Czyli już wiemy skąd jesteśmy, ale o co chodzi temu facetowi...
- Nie mam pojęcia ale w moim kodzie jest chyba błąd, kłódka od mojej kuli była rozerwana. Jakby jakieś dzikie zwierze chciało się dostać do środka i mu się to udało. To coś mnie teraz prześladuje, jest ze mną wszędzie. Czuje go tu...
-Przesadzasz, ty i ta twoja wyobraźnia
- Nie Maciek, teraz na serio. Na prawdę on tu jest
-Tak? To pokaż mi go
- Ale go nie widać, ja go czuję, obserwuje nas. Słyszy wszystko
-Dobra, dobra... Może gdzieś pójdziemy? Słońce zachodzi, robi się ciemno
-Masz rację... Chodźmy do obozu
Byłam smutna, bo Maciek mi nie wierzył, był moim najlepszym przyjacielem i tak nagle się zmienił. Ale co się dziwić, skoro się skurczył to mózg jest 5 razy mniejszy...
Dzisiaj rozdział trochę dłuższy i... Jak ktoś się będzie doszukiwał informacji i będzie czytał uważnie to mu się wyjaśni dużo kwestii. Nie wiem kiedy kolejny rozdział, cieszcie się na razie tym :v
Papa :)
![](https://img.wattpad.com/cover/84316752-288-k638443.jpg)
CZYTASZ
Nie tego chciałam [ZAWIESZONE]
FantasiJestem Eliza, mam 17 lat, pochodzę z biednej rodziny. Zawsze zazdrościłam dziewczynom z mojej klasy pięknych ubrań. Nienawidziłam lisów do czasu... Opowieść wzorowana na książce "Wojownicy - Erin Hunter„ #39 w Fantasy - 28.01.2017 #42 w Fantasy - 22...