27

21.3K 953 331
                                    




Nao's POV

Obudziłam się przez potworny ból przeszywający moje ciało. Nie wiedząc, co się dzieje, otworzyłam oczy i byłam jeszcze bardziej zdezorientowana, widząc mamę przy moim łożku.

- Co się stało? - zapytałam po chwili

- Co się stało? To ja powinnam o to zapytać! Leżałaś nieprzytomna przy schodach Bóg wie jak długo!

Wtedy nagle mnie oświeciło.

Tiffany.

- Och... - westchnęłam

- No więc?

- Spadłam ze schodów.

- Jasne, głupia wymówka.

- Nie, mówię prawdę. Chciałam sobie zrobić herbatę, żeby przestał boleć mnie brzuch, ale byłam taka słaba, że straciłam przytomność na schodach.

- Och, kochanie... - powiedziała, kładąc rękę na moim czole - wystarczyło trochę poczekać, przecież byłam z tatą w kościele.

- Wiem, wiem... - mruknęłam, jednak oczy powiększyły mi się niemal dwukrotnie, przypominając sobie, po co tak naprawdę wtedy wstałam.

Chciałam przeprosić Joe.

- Mamo, muszę na chwilę wyj... - powiedziałam, odrzucając kołdrę i próbując wstać z łóżka, jednak mama zatrzymała mnie

- O nie, nie... Nigdzie nie idziesz, nie mam zamiaru szukać cię po mieście w razie, gdybyś znowu zemdlała. Dzisiaj cały dzień spędzisz w domu. Musisz wypocząć, bo jutro masz szkołę i pracę. - powiedziała, kierując się do drzwi mojego pokoju - I nawet nie waż mi się uciekać! - dodała groźnie

Jedynie przytaknęłam i sięgnęłam po telefon. Nie było już czasu do stracenia, więc wybrałam numer do Joe.

Po kilku sygnałach, wreszcie usłyszałam jego głos.

- Halo?

Joe's POV

Nie wiedziałem, co zrobić, gdy zadzwoniła do mnie Nao. Czego ona chce? Po tym wszystkim, co zrobiła Tiffany i jakich bzdur jej nagadała, jeszcze ma czelność do mnie dzwonić?

Tiffany ostrzegała mnie, że Nao pewnie będzie chciała się ze mną skontaktować, by się wyprzeć wszystkiego i nawciskać mi kolejnych kłamstw. Postanowiłem więc odebrać i się o tym przekonać.

- Halo?

- Och, Joe. Jak dobrze, że odebrałeś. Chciałam pogadać o naszej przyjaźni...

- Przyjaźni? O czym ty w ogóle mówisz?

- Co? Ostatnio sam mówiłeś, że za mną tęskniłeś, więc...

- To było zanim odstawiłaś tę szopkę.

- Szopkę? Joe, o co ci chodzi? - spytała

- Nie udawaj niewinnej. Tiffany o wszystkim mi powiedziała. Nie myślałem, że taka jesteś, Nao.

- Joe, ja cię tylko chciałam przepro...

- Myślisz, że przeprosiny wszystko naprawią? Cofną to, jak mówiłaś, że jestem kretynem? Albo, że mnie nienawidzisz tak samo, jak Tiffany? A może zagoją siniaki, które zrobiłaś Tiff?

Only friends?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz