To był ciepły, kwietniowy wieczór. Bielsko-Biała jak zawsze żyła pełnią życia. Zupełnie nic nie wskazywało, że gdzieś tam, daleko, może dziać się coś złego, a jedynym ratunkiem mógł być mieszkający tu chłopak i jego przyjaciele...
Hubert, zwany też Doknesem, był zaledwie siedemnastoletnim uczniem technikum i Youtuberem. Był to prosty człowiek, który z pewnością nigdy nie wierzył, że świat nie jest tym, na co wygląda. W szkole był dość lubiany, zarabiał nieco na publikacji filmów w internecie, miał kilku przyjaciół i chociaż nie znalazł miłości wśród żadnej dziewczyny, czuł, że jego życie nie mogło potoczyć się lepiej. Do czasu...
Tego dnia chłopak razu po powrocie do domu rzucił plecak na podłogę i usiadł przy komputerze. Może i nie odrobił jeszcze lekcji, ale wyraźnie sobie postanowił, że zrobi je, jak tylko wrzuci nowy film. Przejrzał pocztę i
Youtube. Pomimo wszystko sporo ludzi śmiało się z jego nagrań, jednak Hubert ignorował to. Na mailu czekało na niego mnóstwo map od widzów i rysunków, nad którego siedzieli jego wierni fani. "Sprawdzę je później - pomyślał, widząc, ile mu to zajmie. - Mam mnóstwo czasu".
Chłopak wszedł w edycję filmu i ustawił go jako film publiczny - już po paru chwilach widział, jak wyświetlenia rosną z każdą chwilą. Zresztą, nie tylko one - chociaż Doknes był mało popularnym YouTuberem przy swoich kuplach - MWK i Dealerze - nabawił się mnóstwa hejterów. Irytowało go, że najczęściej wśród tej grupy odzywali się jego przyjaciele "po fachu". Z drugiej strony jednak znał ich oboje od dawna i wiedział, że ci lubią się z nim droczyć.
- Bywa - zawsze sobie powtarzał. - Nie każdy musi mnie lubić. Nie jestem idealny.
W parę minut później zobaczył charakterystyczny, arogancki komentarz Karola pod filmem. Klasycznie przekręcił jego imię i wypomniał coś, co Hubert powiedział w zamyśleniu. Chłopak zacisnął dłonie w pięści, ale po chwili rozprostował palce. "YouTube to tylko strona internetowa. A Minecraft to tylko gra".
- Czyżby? - Doknes usłyszał za sobą dziewczęcy głos. W pierwszej chwili pomyślał, że to jego mama weszła do pokoju albo przez nieuwagę włączył Skype i połączył się z kimś. Zamiast tego w oknie zobaczył dziewczynę. Wydawała się być młodsza od niego o kilka lat młodsza od niego. Miała długie, ciemnobrązowe włosy opadające na twarz i wielkie, szare oczy. Siedziała na parapecie otwartego okna. Miała na sobie białą koszulkę i długie, brązowe spodnie. W dłoniach ściskała prawdziwy, sporych wielkości łuk. W jej spojrzeniu była nuta zadziorności i pewności siebie. - Tylko gra?
- Co? - zapytał zdezorientowany Hubert, nie bardzo rozumiejąc. Zawiesił wzrok na nieznajomej. Było w niej coś, co go intrygowało, i to bardzo. - Co masz na myśli? Przecież...
- Minecraft to tylko gra - powtórzyła dziewczyna. - Z punktu widzenia ludzi tak... Chociaż to nie do końca prawda.
Doknes otworzył usta, jednak nic jej nie odpowiedział. Był zbyt zszokowany. Jeszcze przed chwilą był tu sam, a teraz...
- Oh, sorki - szepnęła z uśmiechem. - Chyba nie wiesz, kim jestem. Larisa. Larisa Shade.
- J-jestem Hubert - wyjąkał Doknes. Larisa... Skądś kojarzył to imię. Tylko skąd?
- Oczywiście - Dziewczyna parsknęła śmiechem. - Myślisz, że nie słyszałam o Hubercie Wydrze, wielkim Doknesie? W Cyberprzestrzeni trochę o tobie mówią... Ale mam do Ciebie pytanie, drogi Hubercie. Słyszałeś o Legendzie Braci Przeznaczenia?
Youtuber nic nie odpowiedział. Ta nazwa również świtała mu gdzieś z tyłu głowy, ale nie wiedział, skąd ją zna. W końcu pokręcił przecząco głową.
- Nie? - zapytała nieznajoma, jakby chcąc się upewnić. Wskoczyła do środka pokoju. - W sumie to się nie dziwię. Hunter też nie wiedział. MWK również. Więc... I nie wiesz też nic o Mieczu Mroku, Toporze Światła czy Łuku Równowagi?
- W życiu... A powinienem?
- W sumie, to i tak się dowiesz... Jesteś potrzebny do wypełnienia przepowiedni...
- Jakiej przepowiedni?
Larisa już nic nie powiedziała. Uniosła dłoń i wyszeptała coś. Doknes poczuł, jak zaczyna mu się kręcić w głowie. Chciał powstrzymać nieprzyjemnie uczucie, ale było ono silniejsze od niego. Zamknął oczy i uderzył głową o klawiaturę, po czym stracił przytomność.Hej wam :3 zaczęłam oficjalnie poprawianie MLBP. Teksty końcowe z podkreśleniem są nowymi tekstami, zaś te bez są oryginalne, byście mogli się trochę pośmiać z dawnej mnie. Tymczasem dzięki za wszystko, narka i cześć!
Hejka wszyscy! Bardzo was przepraszam, że przez tak długi czas nic nie pisałam. Trochę z lenistwa ( :P ), trochę z powodu nowego kanału na YT, a trochę z powodu, że się... Zauroczyłam? :D nieważne. W każdym razie, przez długi czas myślałam i myślałam o tymże YouTubowym Trio - Dealerku-Debilerku, MWK i Doknesie - i wymyśliłam coś takiego. Mam nadzieję, że ten szalony wymysł mojego durnego mózgu się wam spodoba :D Dzięki i część!
CZYTASZ
[TOM 1] TeamPrzyjaźń i inni- Minecraft. Legenda Braci Przeznaczenia [Poprawiane]
FanfictionDoknes, MWK, Dealer, Roxu, Hunter, Mardey - zwyczajni Youtuberzy, którzy żyją jak inni ludzie. Na skutek nieprzewidzianych spraw dostają się do środka ulubionej gry - Minecrafta. Kim są ich sojusznicy i przeciwnicy? Z kim będą walczyć? I najważniejs...