36. Wymiana myśli

604 61 16
                                    

Przyjaciele ruszyli w stronę centrum zamku. Co prawda, nie wiedzieli, gdzie są zamknięci Roxu i Mardey, jednak chcieli jak najszybciej znaleźć Herobrine'a i wypełnić przepowiednię Braci Przeznaczenia, żeby nareszcie zapanował spokój. Był jednak jeden problem - demon mógł być dosłownie wszędzie, a drużynie nie zostało wiele czasu.
- Jakieś pomysły? - zapytała Larisa. - Ktoś zdaje się na intuicję?
- To chyba ty najlepiej znasz ten zamek - parsknął Dealer. Miecz Mroku zniknął z jego ręki. - Czy to czasem nie ty żyłaś tu przez tyle lat?
- Cicho tam - mruknęła. - Jakieś pomysły? - powtórzyła.
- Przede wszystkim powinniśmy szukać Mardeya i Roxa? - wtrącił MWK.
- Kto wie, czy ten zamek się w nie zawali podczas bitwy, albo coś - wtrącił się Hunter. - A wtedy już nie będzie kogo szukać.
- Adam ma rację - stwierdził Doknes. - Kuslo, ostatnio znalazłeś Ishyx, Huntera i MWKę. Umiałbyś wyczuć, gdzie są Roxu i Mardey?
- Bez problemu - Mistrz Ducha zatrzymał się i rozejrzał. Po chwili dodał - Czuję gdzieś tu ich obecność. Mistrz Psychiki i Mistrz Stali. To mogą być oni?
- Chyba żaden z nich nie ma mocy - zauważył Dealer. - Ale i tak nie mamy nic do stracenia... Także Larisa, Ishyx i Doknes tu zostaną, a pozostali idą szukać chłopaków.
- Czemu my? - zapytali jednocześnie Mistrzowie Walki, Psychiki i Lodu.
- Im nas mniej, tym bezpieczniej - zaczął MWK.
- Skoro idziesz ty i Hunter, to na jedno wyjdzie - parsknęła Larisa.
- To zajmie nam dosłownie chwilę - powiedział Kuslo i w tym samym momencie wszyscy zniknęli za zakrętem.
- Czy tylko ja mam przeczucie, że to się źle skończy? - zapytał Doknes.
- Nie tylko ty - Larisa spojrzała na Ishyx i dodała - Chodź, przemyję ci tą ranę. Chyba mam gdzieś Leczniczą Miksturę.
Hubert oparł się o ścianę, uniósł wzrok ku górze i zamknął oczy. Cały czas trudno mu było pojąć, co się dzieje. Możliwe, że już za parę minut będzie walczył z Minecraftowym demonem... Bał się, to mało powiedziane - nie miał pojęcia, co go czeka, czy przeżyje i - co najważniejsze - czy pokona Herobrine'a. Bo jeżeli nie, to sprowadzi na całą Cyberprzestrzeń wieczną ciemność...
"Dlaczego chcesz się ze mną mierzyć?"
Chłopak usłyszał dziwnie znajomy głos w głowie. Z początku myślał, że to Larisa lub Ishyx coś mówiły do niego, jednak dopiero po chwili zrozumiał, że mówił to Herobrine. Czyżby posługiwał się telepatią?
"Dlaczego zwykły człowiek, taki, jak ty, chce się ze mną mierzyć? - usłyszał to pytanie w nieco zmienionej formie. Nie zdążył nawet odpowiedzieć, kiedy w jego umyśle znowu usłyszał głos - Myślałem, że jesteś na tyle bystry, że zrozumiesz, że człowiek nie ma szans w starciu z demonem. Nie musisz nawet próbować, twoja misja jest skazana na porażkę..."
"Mów, co chcesz - pomyślał. - Ale ja się nie poddam. Jeżeli miałbym zginąć, to w obronie przyjaciół. Więc jeśli chcesz mnie zabić, zrób to w uczciwym pojedynku... Nie chodzi nawet o to, że jestem częścią jakiejś przepowiedni. Wiedziałem to od dawna, ale dotarło to do mnie dopiero niedawno... Prawdziwa siła to nie to, jak wiele można zrobić dla siebie, a to, jak można zrobić cokolwiek dla przyjaciół".
Głos już na dobre zniknął z głowy chłopaka. Ten otworzył oczy i zobaczył, że Larisa i Ishyx stoją oparte o ścianę naprzeciwko. Mistrzyni Walki miała bandaże na nadgarstkach.
- Jesteśmy! - rozległy się głosy i na korytarz weszli Dealer, MWK, Hunter, Kuslo, Roxu i Mardey. Roxmb nie miał na głowie hełmu, przez co było widać jego kasztanowe włosy i zielone oczy.
- I co, Lari? Udało się nam, prawda? - zapytał Karol. Dziewczyna uśmiechnęła się.
- Zawsze powtarzam, że głupi ma zawsze farta - parsknęła. - Co ci się stało, Roxu?
- Nic, hełm mi zaje... Znaczy, ukradli. Sam już nie wiem, kiedy...
- Najważniejsze, że nic ci nie jest - stwierdziła Ishyx. - I że nic nie jest nam wszystkim... No, w miarę - dziewczyna spojrzała na bandaże na dłoniach, a po chwili dodała - No cóż, to... Przydałoby się znaleźć Herobrine'a i go zniszczyć. Więc jak? Lecimy?
- Jasne!

Jeszcze 2, 3, maks 4 rozdziały, no i koniec... I części! :D tak, będzie druga. Nie będę się tutaj rozpisywać, bo mnie łepek boli :/ w każdym razie, możecie pisać swoje teorie i propozycje w komentarzach. Zobaczymy, jak to będzie, może coś wykorzystam... No, jeszcze raz dzięki za wszystko! Narka i cześć!

PS niedługo pojawi się 2 część specjalu z teoriami od czytelników ^^ liczę na was! :D

[TOM 1] TeamPrzyjaźń i inni- Minecraft. Legenda Braci Przeznaczenia [Poprawiane]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz