Doknes obudził się dopiero po jakimś czasie. Pierwsze, co zobaczył, to niewyraźny widok klawiatury swojego komputera i własnej ręki... Chłopak uniósł dłoń i poruszał palcami. Wyglądały zupełnie normalnie...
"To był dziwny sen - stwierdził w myślach. - Ale na całe szczęście, tylko sen... Przecież coś takiego, jak Legenda Braci Przeznaczenia czy Topór Światła nie istnieje, prawda? Tak samo jak smoki, demony i ludzie przemieniający się w zwierzęta?"
Hubert podniósł głowę z klawiatury i zobaczył że w miejscu, gdzie wcześniej leżała jego dłoń, pojawił się lód. Przejechał kciukiem po reszcie palców i stwierdził, że jego ręka jest dziwnie zimna... Zupełnie, jakby to ona stworzyła ten lód...
- Fajnie, że już się obudziłeś - usłyszał głos. Rozejrzał się i zobaczył, że na jego łóżku siedzi dziewczyna o szarych oczach i ciemnych, brązowych włosach. Głaskała ona leżącą obok niej Nalę, kotkę Doknesa. - Jak się czujesz?
- Czyli... To mi się nie śniło? - zapytał zaskoczony.
- Jasne, że nie - zaśmiała się. -Udało się nam... Przepowiednia Braci Przeznaczenia nareszcie się wypełniła, Herobrine został pokonany już na dobre...
- To twoja zasługa - chłopak uśmiechnął się. - W końcu, to ty nas znalazłaś i stworzyłaś z nas drużynę...
- To zasługa nas wszystkich - odparła dziewczyna. Zaczęła drapać kota za uchem, a ten cicho zamruczał. - Moja, twoja, Dealera, MWKi, Huntera, Mardeya, Roxa, Ishyx, Kusla... Każdy z nas jakoś się przyczynił do tego zwycięstwa.
- I co teraz? - zapytał Doknes. - Minecraft już jest bezpieczny?
- Względnie... Trudno znaleźć miejsce, gdzie po odejściu największego zła nie znajdzie się inne, chcące zająć jego miejsce. Czas pokaże, jak to będzie.
- A co z resztą?
- Zdążyłam tylko wstąpić do Dealerka. Czuje się całkiem nieźle... Aha, i prosił, bym ci przekazała, że chce nagrać z tobą dzisiaj odcinek. Co ty na to?
- Od dzisiaj chyba już nigdy nie spojrzę na tą grę tak, jak kiedyś - stwierdził chłopak. Wstał i usiadł obok Larisy na łóżku. - Ale... Lari?
- Tak?
- Dzięki. W sumie to dzięki tobie okazało się, że jestem kimś innym, niż zawsze myślałem...
- Nie jesteś kimś innym - odparła dziewczyna. - To, że jesteś Mistrzem Lodu i Bratem Przeznaczenia... Mimo wszystko jesteś dalej sobą. Jesteś Hubertem Doknesem Wydrą. I nikt inny nie będzie za ciebie pełnił tej roli. Tak samo, jak Dealer pozostał Karolem Dealerem Kutrem, a MWK - Marcinem MWKą Ciemnym...
- Przynajmniej dowiedziałem się czegoś nowego o samym sobie - zaśmiał się.
Larisa wstała i podeszła do okna. Hubert dalej siedział na łóżku, obserwując ją.
- W sumie dzięki tobie też odkryłam w sobie coś nowego - stwierdziła. - Jesteś jednym z najbardziej niezwykłych ludzi, jakich poznałam...
Doknes podniósł się i podszedł do dziewczyny. Ta spojrzała na niego i szepnęła:
- Ja również co dziękuję. Mogę tu raz na jakiś czas wpadać?
- Jasne. Zawsze będziesz tu mile widziana.
- Miło było cię poznać, Hubert - Larisa przytuliła się do chłopaka. Ten z początku był nieco zaskoczony, jednak po chwili odwzajemnił uścisk. - Tylko obiecaj mi, że nie zapomnisz, co się stało!
- Obiecuję - odpowiedział Doknes. Dziewczyna puściła go i weszła na parapet.
- No to cześć! - zawołała i zeskoczyła z okna. Doknes wychylił się za nią, gdyż przypomniał sobie, że jego pokój znajduje się na piętrze, jednak po chwili zobaczył odlatującego granatowego smoka. Uśmiechnął się, zamknął okno i usiadł przy komputerze.
Chłopak w jednej karcie otworzył Minecraft, w drugiej jednak wszedł na Facebooka. Chociaż wiedział, że prawie nikt mu nie uwierzy, wszedł na grupę i zaczął pisać post:
"Nie uwierzycie, co przydarzyło się mnie, Dealerowi i MWce..."Koniec.
No, było było, ale się skończyło :D od razu mówię, że II część rozpocznie się za jakiś czas, bo najpierw muszę zrobić okładkę... Tym razem zrobię ją chyba bardziej symboliczną, bo nie mam pomysłu :/ w każdym razie, jeszcze raz dzięki za całą waszą wielką aktywność! Nie spodziewałam się, że to marnotrastwo czasu i wszystkiego się wam spodoba ^^ napiszcie też w komentarzach, jaki moment w powieści podobał się wam najbardziej i co chcecie, żeby stało się w następnej części. Kto wie, może się uda? No, i już trzeci raz dzięki za wszystko, narka, Arigato i cześć!
CZYTASZ
[TOM 1] TeamPrzyjaźń i inni- Minecraft. Legenda Braci Przeznaczenia [Poprawiane]
FanfictionDoknes, MWK, Dealer, Roxu, Hunter, Mardey - zwyczajni Youtuberzy, którzy żyją jak inni ludzie. Na skutek nieprzewidzianych spraw dostają się do środka ulubionej gry - Minecrafta. Kim są ich sojusznicy i przeciwnicy? Z kim będą walczyć? I najważniejs...