ZACHĘCAM DO KOMENTOWANIA ❤❤❤
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Jefferson i ja patrzylismy na siebie w milczeniu. W końcu nauczyciel wyciągnął w moim kierunku rękę chcąc najwyraźniej pomóc mi wstać. Nie zamierzałam przyjmować od niego jakiejkolwiek pomocy. Odtrącilam jego dłoń i sama wstałam. Popatrzylam na niego nienawistnym spojrzeniem.- Jefferson... nie wiem czy cokolwiek pamiętasz i nie obchodzi mnie to. Pójdziesz siedzieć. - wyszeptałam tak żeby tylko on mógł mnie usłyszeć. Zanim zdążyłam się oddalić nauczyciel złapał mnie za ramię i przyciągnął do siebie tak, że musiałam na niego spojrzeć.
- Jeszcze zobaczymy. - warknął i puścił mnie. W tej rzeczywistosci nawet nie próbuje ukrywać, że ma coś na sumieniu... - pomyślałam przerażona.
Postanowiłam pójść jeszcze do łazienki. Weszłam, a tam Rachel poprawia sobie makijaż.
Spojrzała na mnie.- Jak już mówiłam musimy pogadać Max... - zaczęła, ale ja nie miałam zamiaru jej słuchać.
- Sorki śpieszę się. - powiedziałam i wybiegłam z łazienki zostawiając za sobą zaklopotaną Rachel.
Wybiegając na dziedziniec wpadłam na Nathana. Już miałam rzucić jakąś cietą ripostę, lecz powstrzymaly mnie jego słowa.
- O tu jest mój skarb. Szukałem Cię wszędzie. - oznajmił i mrugnął do mnie.
- Twój co?! - krzyknęłam i wykrzywilam się. - Baranie nie jestem twoim skarbem! Nienawidzę Cię rozumiesz? Nie wiem co się dzialo w tej rzeczywistosci, ale wolałabym się zabić niż Cię pocałować. - chłopak spojrzał na mnie zmieszany.
- Kotku co Ci się stało?
- Przestań! Nie nazywaj mnie tak!
- Oh... wybacz... wolisz żebym nazywał Cię kochaniem? A może żabcią?
Tego już bylo dla mnie za wiele. Strzelilam go z liścia po twarzy i odeszlam. Kiedy przechodziłam obok skladzika czyjaś ręka wciągnęła mnie do środka.
- Max coś Ty odwalila?! - spytał się mnie znajomy głos.
Nie mogłam uwierzyć... Ten głos należał do...☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Wybaczcie za tak krótki rozdział :/. Obiecuję, że następny będzie dłuższy ^^. Jak myślicie? Do kogo należał ten głos? :D Dajcie znać w komach ;). Jak zwykle zachęcam do zaobserwowania mnie jeśli jeszcze tego nie robisz i do zostawienie gwiazdki i komentarza. To bardzo mnie motywuje do pisania dalszych rozdziałów bo wtedy wiem, że robię to dla kogoś, a nie tylko dla mnie:3. W mediach macie jak zmieniła się Max po śmierci Chloe ;).
CZYTASZ
Don't forget about me (ZAKOŃCZONE)
FanfictionPo poświęceniu Chloe i uratowaniu Arcadia Bay przed tornadem, Max próbuje powrócić do codziennej rutyny. Maxine nie potrafi jednak całkowicie zapomnieć o Chloe. Codziennie pisze do niej coś w formie listów, które trzyma bezpiecznie w swoim pamiętni...