salmon

2K 141 22
                                    

Podreptała do drzwi, odsyłając kuriera do sklepu, tak jak jej kazano. Mężczyzna nie był zadowolony z tej wieści, ale odburknął coś cicho i pojechał w miejsce, które mu wskazano.

A ona znowu wróciła do swojej błogiej ciszy, napawając się zapachem piernika...

Piernika, który zbyt długo przebywał w piekarniku.

Na samą myśl o tym, że spaliła ciasto, dreszcz zimny przeszedł jej po plecach. Otworzyła drzwiczki, a z wnętrza piekarnika wyleciały kłęby dymu. Pomachała rękawicą, by je odgonić, a później wyjęła prędko wypiek... trochę za bardzo wypieczony.

Na widok czarnego jak węgiel piernika dziewczynie opadły ręce, jednak stało się tak przez jej nieuwagę. Odstawiła blachę na blat i zaciągnęła się powietrzem, które niezbyt przyjemnie pachniało.

Całe przedpołudnie zeszło jej na wietrzenie domu, by nikt z domowników nie zorientował się, co tu zaszło.

Piernik oczywiście wylądował prawie cały w koszu, uprzednio jednak dokładnie obkrojony w nadziei, że choć kawałek wewnąrz będzie dobry.

Blacha przeszła, co przeszła. Szorowanie jej pochłonęło dużo czasu, a na dokładkę została wpakowana do zmywarki, tak dla pewności.

Przy okazji kuchnia przeszła prawdziwą rewolucję - piernik jednak nie wchodził w grę. Postanowiła, że zamiast niego posprząta tu trochę i tak zajęła się gruntownymi porządkami, że poukładała wszystko według ich zastosowań. Dziękowała Bogu, że nie wpadła na pomysł, by ułożyć wszystko alfabetycznie, bo wigilę spędziłaby na nazywaniu garnków i sztućców.

Dzięki temu zajęciu zapomniała o szpiegowaniu Shawn'a, za to on wtedy postanowił wnieść kolejny promyczek szczęścia do jej życia.




***
Wena nawiedza mnie wieczorami i pewnie dlatego nigdy nie umiem zasnąć...

Kto ogląda Harry'ego? XD

Meet him || mendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz