– Pobawmy się na jej uczuciach, hm? Boże drogi... – od kilkunastu minut chodziła po korytarzu w tę i z powrotem, to trzymając się za głowę, to gryząc palce, podczas gdy w jej drugiej ręce podskakiwał telefon. Chciała zrozumieć, o co tu chodzi. To jakiś żart? Może ktoś bezczelnie się z niej nabija? Do tego w wigilię...
Emocje buzowały w niej jak jeszcze nigdy. Nie wiedziała, czy śmiać się, czy płakać. Znów chciało jej się krzyczeć, bić pięściami w ścianę, wypłakiwać oczy i śmiać się do rozpuku. Huśtawka emocjonalna jak podczas okresu, ale to jednak nie było to.
– Co mam teraz zrobić? – zatrzymała się i po raz kolejny zerknęła na ekran. – Oszaleję... Zaraz, ja już oszalałam! – mówiła sama do siebie, wznawiając szybki spacer.
Omal nie zabiła się o własne nogi, kiedy zbliżała się do ściany. Odbiła się od niej ręką, zawracając. Dreptała jak mróweczka, co chwila przemieszczając się z jednego końca pomieszczenia na drugi. Wreszcie uderzyła się z otwartej dłoni w czoło.
– Opanuj się, to tylko jedna mała wiadomość... um, tweet – mruknęła, karcąc się za dziwne zachowanie. Chwyciła urządzenie w obie dłonie, po raz ostatni już chyba czytając kilka małych wyrazów.
Shawn tweet:
@ LiviaTheCutePony I can be your Santa :)
Wstrzymała oddech, zastanawiając się, co odpowiedzieć. Przecież nie myślała, że jeśli wstawi jakieś głupie zdjęcie przedstawiające Shawn'a z bardzo marną, białą brodą i podpisze je zapytaniem, czy jest Świętym Mikołajem, uzyska odpowiedź. I to taką.
– To jawny podryw – tłumaczyła sobie, popadając w kompletną skrajność. Przecież to nie było możliwe, nie mogło być, nawet, jeśli znaliby się wiele lat. A on znał ją zaledwie kilka miesięcy, do tego zapłakaną i zasmarkaną, stojącą gdzieś w tłumie innych fanów, którzy może są lepsi od niej. Albo byli.
LiviaTheCutePony: Boże
LiviaTheCutePony: Pomóż mi
LiviaTheCutePony: Bo ja nie potrafię
shelovescandys: Co się stało?
shelovescandys: I nie jestem Bogiem, pomyliłaś numery
LiviaTheCutePony: Cicho siedź
shelovescandys: Ok
LiviaTheCutePony: Shawn mnie serio kocha
shelovescandys: Pff
LiviaTheCutePony: Śmiesz wątpić?
shelovescandys: Szczerze?
shelovescandys: Tak
LiviaTheCutePony: O ty...
LiviaTheCutePony: To sprawdź sobie mój profil i tweet z Shawn'em - Mikołajem
shelovescandys: No dobra
shelovescandys: Ale wiesz, że już go widziałam
LiviaTheCutePony: Wiem, ale spójrz na odpowiedzi niżej
Wyświetlono 16:21
shelovescandys: O MAMO
LiviaTheCutePony: Mówiłam?
shelovescandys: ANDRZEJ DUDA WYSŁUCHAŁ MOICH MODLITW
shelovescandys: ALLELUJA
LiviaTheCutePony: Z kim ja żyję...
shelovescandys: Wiesz, że cię kocham :*
***
Jeszcze Sylwester dobrze się nie zaczął, a mnie już głowa boli i mam wrażenie, jakbym wypiła cały zapas alkoholu w domu.
Jak żyć...
CZYTASZ
Meet him || mendes
Fanfictiongdzie livia marzy o spotkaniu shawn'a mendes'a. Opowiadanie dla @Miszak13 #199 in Teen Fiction - 5.01.17 #145 in Teen Fiction - 15.01.17; 27.01.17 #69 in Fanfiction - 7.08.17 Uwagi: wiadomości w języku angielskim, zdjęcie normalnej/prawdziwej osoby...