- No zobacz, jaka niezdara - zaśmiał się jej tata, ale pomógł jej wstać. Liv straciła już humor.
- To twoja wina - syknęła i poprawiła swoją koszulkę. Nienawidziła, kiedy ktoś ją wyśmiewał, a w szczególności, gdy była to jego wina. Za to jej ojciec często tak robił, co doprowadzało ją do szału i często się z nim nie zgadzała.
- Ledwo cię dotknąłem - bronił się, unosząc ręce w geście obronnym. Dziewczyna spiorunowała go wzrokiem.
- No właśnie - mruknęła, po czym wyminęła go i poszła do kuchni. Nadszedł czas, by zacząć przygotowywać wszystko do kolacji.
shelovescandys: Livia !!!!
shelovescandys: Nie umieraj!
shelovescandys: Tylko nie to...
shelovescandys: Ona serio zemdlała...
shelovescandys: Zaraz nie wytrzymam...
shelovescandys: Nawet nie wiem, czy dzwonić po karetkę
shelovescandys: Boże...
LiviaTheCutePony: Żyję
LiviaTheCutePony: Wcale nie zemdlałam
shelovescandys: To dlaczego mnie straszysz?
LiviaTheCutePony: Bo lubię 😊
LiviaTheCutePony: A teraz idę gotować
shelovescandys: No jasne, zostawiasz mnie...
***
Szczęśliwego Nowego Roku
Ja super skończyłam... zbiłam ekran w telefonie
CZYTASZ
Meet him || mendes
Fanfictiongdzie livia marzy o spotkaniu shawn'a mendes'a. Opowiadanie dla @Miszak13 #199 in Teen Fiction - 5.01.17 #145 in Teen Fiction - 15.01.17; 27.01.17 #69 in Fanfiction - 7.08.17 Uwagi: wiadomości w języku angielskim, zdjęcie normalnej/prawdziwej osoby...