Laura Hanusz. Niska do bólu brunetka z artystyczną duszą. 17 lat. Dusza towarzystwa. Uśmiechnięta.
Ale tylko wtedy, kiedy nie ma wojny.
To właśnie ja.
Zastanawialiście się kiedykolwiek, jak to jest żyć w czasie wojny?
Tak właśnie ja miałam.
Zostałam sama w roku 2052.
Straciłam rodziców i siostrę.
Ukrywałam się w naszym opuszczonym domu w Katowicach.
Codziennie modliłam się, aby przeżyć dzisiejszy dzień. Ale któregoś dnia miałam już dość tej rutyny.
Zrobiłam coś, co wywróciło moje nudne życie. Całkowita zmiana. Może gdybym wtedy nie wyszła z domu, już by mnie tu dzisiaj nie było... Nie poznałabym tych wszystkich cudownych ludzi ani miłości mojego życia...
Ale spokojnie, zacznijmy od początku.
A więc było to tak...
**********
Wiem że na to czekaliście!
I w końcu macie prolog! 💕
Krótki jak każdy prolog u mnieJakby ktoś był tutaj pierwszy raz, to witam i zapraszam na mój profil 🙌
I zachęcam do gwiazdkowania i obserwowania 💗
Lubie komentarze
Lel zjebana jestemTrzymajcie sie 💚
CZYTASZ
Misja: Przetrwać
FanfictionZastanawialiście się kiedyś, jak to jest żyć w czasie wojny? Rok 2052. Laura Hanusz traci rodziców i siostrę. Zostaje sama w opuszczonym domu w Katowicach. Któregoś dnia przez żołnierzami ratuje ją pewien przystojny YouTuber, który zabiera ją do sch...