Zobaczyłam wielki, drewniany dom. Wydawał się przytulny. Już z zewnątrz robił wrażenie.
Już na początku mi się spodobał. Po prostu tam stałam i patrzyłam. Z transu wybudził mnie Łukasz.
- Hej, skoro tak ci się podoba to zechcesz go zobaczyć z wewnątrz? - zapytał. W jego głosie wyczułam rozbawienie.
- Tak, jasne, chodźmy. - skierowałam się w stronę domku. Jak na dżentelmena przystało, otworzył mi drzwi, a ja obdarzyłam go uśmiechem.
- To... gdzie my właściwie jesteśmy? - zadałam pytanie, rozglądając się wokoło. Cóż, dekorator miał dobry gust. Było naprawdę bardzo ładnie i schludnie.
- Chodź, to ci wytłumaczę. - wskazał mj drogę.
Zaprowadził mnie do wielkiego salonu. Był tutaj gigantyczny kominek, w którym wesoło buchał ogień. Głębiej stał duży, drewniany stół, otoczony sofą i kilkoma fotelami. Łukasz już usadowił się na kanapie.
- Chodź, siadaj. - brunet wskazał miejsce obok siebie. Wypełniłam jego prośbę. Spojrzałam na niego oczekując wyjaśnień.
- Znajdujemy się teraz w ukryciu. Mieszkają tutaj nasi zwolennicy. Nasi wrogowie o tym nie wiedzą. Nasi mają tutaj ćwiczenia i czują się tu bezpiecznie.
- No dobrze, ale co ja tutaj robię?
Łukasz spojrzał na mnie smutno.
- Byłaś w potrzebie, prawda? Dlatego cię uratowałem. Jeśli szef się zgodzi, a musi to zrobić, to zostaniesz z nami. Każdy z nas trafił tutaj, bo potrzebował pomocy.
Nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać, więc tylko patrzyłam na chłopaka obojętnym wzrokiem.
- Eee... a jak się nie zgodzi? - z powodu moich przejść psychicznych zawsze byłam pesymistką.
- Spokojnie, ja to załatwię - mrugnął do mnie.
- A no to kiedy to załatwisz? - zadałam kolejne pytanie, błądząc wzrokiem po pokoju. Chłopak podrapał się po głowie.
- Eee... Teraz? - poinformował po czym wstał i ruszył do drzwi. - Postaram się to zrobić jak najszybciej, a ty tu siedź - rzucił przez ramię i już go nie było.
Usiadłam wygodniej i przeskanowałam cały pokój wzrokiem jeszcze raz.
Dzięki kominkowi sprawiał wrażenie przytulnego, a białe meble nadawały przyjemną atmosferę. Nie brakowało małych, ale istotnych detali, takich jak wazon czy figurki. Moje rozmyślania przerwał jakiś brunet, który wszedł do pomieszczenia. Kiedy mnie zauważył, wyciągnął nóż i przyłożył mi do gardła.
- Kim jesteś i co tu robisz? - syknął, przyciskając mnie do ściany. Przez nóż przy mojej szyi nie mogłam zrobić żadnego ruchu. Jego brązowe ślepia wpatrywały się we mnie w skupieniu.
- Ej, spokojnie, ona jest z nami - usłyszałam głos kolejnego chłopaka. Tym razem był to blondyn z zielonymi oczami.
Brązowooki spojrzał na drugiego niepewnie, po czym mnie puścił.
- Ja.. Jestem Laura Hanusz. Łukasz mnie znalazł i tutaj przyprowadził.. - wytłumaczyłam. - Teraz ponoć poszedł do szefa żeby się dowiedzieć czy mogę zostać.
- Tak, był już. - dodał blondyn. - Na szczęście mamy jeszcze jedno miejsce, więc możesz zostać. A tak w ogóle, jestem Dezydery Skowron, ale mów mi Dezy. - uśmiechnął się.
- Jan Dąbrowski - przedstawił się drugi. - Przepraszam, że na ciebie naskoczyłem. No ale wiesz, trwa wojna, trzeba mieć oczy dookoła głowy...
- Wybaczam. - przerwałam.
- Skoro już tu jesteś, to chodź, pokażemy ci twój pokój. - odezwał się Dezydery. Weszliśmy całą trójką po schodach na górę. Janek wskazał mi trzecie drzwi na prawo.
- To tutaj - odezwał się.- A tu jest łazienka - pokazał drugie drzwi. Wróciłam wzrokiem do wejścia do pokoju.
Był niewielki, nie mieściło się tam dużo mebli, ale był przytulny, więc od razu mi się spodobał.
- Dobra, zostaw rzeczy i poznamy cię z resztą. - zaproponował Dąbrowski.
Odłożyłam torebkę na biurko i wyszłam za chłopakami. Oni pokazali mi drzwi na lewo od moich.
- Tutaj urzęduje Łukasz, jego już znasz. - Dezy wskazał wyryte na tabliczce imię przyjaciela.
- A tutaj mieszka mój brat Florek, tu Karol, tu Adam, tu drugi Karol, a tu Dubiel, tutaj Janek, a tu ja - blondyn pokazywał wejścia do pomieszczeń. Na szczęście na każdym była tabliczka z imieniem. Inaczej nic z tego bym nie zapamiętała.
- Okej, już wiesz, gdzie każdy śpi, teraz oni muszą cię poznać...
***
Znowu zostałam polsatemZapraszam na mój profil 🔮
Widzimy sie!
P.S. lubie gwiazdki i komentarze
#żebrak~karola 💫
CZYTASZ
Misja: Przetrwać
FanfictionZastanawialiście się kiedyś, jak to jest żyć w czasie wojny? Rok 2052. Laura Hanusz traci rodziców i siostrę. Zostaje sama w opuszczonym domu w Katowicach. Któregoś dnia przez żołnierzami ratuje ją pewien przystojny YouTuber, który zabiera ją do sch...