CHLUST!
Poczułam jak zimna woda zalewa moje ciało, więc błyskawicznie wyskoczyłam z łóżka.
Kiedy już doszłam do siebie, zobaczyłam Łukasza z pustą miską, śmiejącego się wniebogłosy.
- Pożałujesz tego! - i dołączyłam do niego. Teraz nasz śmiech słychać było chyba w całym budynku.
W końcu ogarnęliśmy się.
- Wybacz, że to zrobiłem. Szef mi kazał. Po prostu nie umiałem cię obudzić. - wytłumaczył.
- Spoko. O której trening?
- Zaczynamy o 12. Przy drzwiach. Przyjdę po ciebie. A teraz lepiej się przebierz - dodał patrząc na moją piżamę lepiącą się od wody do ciała.
- Jasne. Zmywaj się. - wygoniłam go.
Szybko przebrałam się w t-shirt i dżinsy. Spojrzałam na zegar. Za dziesięć 12.
Zamknęłam pokój i poszłam do Łukasza. Zapukałam i dziarskim krokiem wpadłam do środka.
- To co, idziemy? - przyjaciel też już był gotowy.
- Okej, a trzeba coś zabrać? - zapytałam przyglądając się zdjęciom na biurku.
- Z tego co szef mówił, to nie. Jak widzisz - wskazał dłonią na okno - pogoda jest bardzo ładna, więc wierzchnie ubranie nam się nie przyda.
- Dobra, no to idziemy! - zarządziłam i wyszliśmy z budynku po uprzednim zamknięciu pokoju. Stanęliśmy przy reszcie ekipy. Na czele oczywiście Poznański z tą swoją miną świętoszka na twarzy.
- Okej, wszyscy są? - po raz setny wszystkich przeliczył. Ale oczywiście nie byłby sobą jakby jeszcze nie sprawdził obecności.
- Dąbrowski Jan i Karol?
- Jesteśmy!
- Dubiel?
- Tutaj!
- Mówi się obecny albo jestem! Naucz się w końcu ciołku!
- Tak jest! Przepraszam!
- Walaszek?
- Obecny!
- Hanusz?
- Jestem!
- Okej, Jaguś?
- Jestem!
- Mucha?
- Jestem!
- Se.. Sebastjas..ka? Boże co za nazwiska..
- To jest Sebastjanska szefie! I jestem!
- Mniejsza z tym.. Borucka, Skoneczna, Furka są?
- Tak, wszystkie obecne!
- Dobra, no to idziemy!
Ale zanim zdążyliśmy zrobić chociaż krok, coś wybuchło, a my popadaliśmy na ziemię jeden po drugim.
*****
Słyszałam stłumione głosy nad sobą, ale nie wiedziałam do kogo należą.
- Weź przestań, ile ty już tu siedzisz?
- Ee.. Ze dwie godziny?
- Odpuść sobie, przecież za jakiś czas się obudzi. Idź się lepiej połóż, przyda ci się.
- Dubiel, idź do swojej Angeliki a nie histeryzujesz jak moja matka.
Potem usłyszałam tylko westchnięcie, ugięcie się łóżka pod czyimś ciężarem i miarowe oddechy.
Postanowiłam przełamać się i otworzyć oczy. Co zresztą nie było wcale proste. Wydawało mi się, że moje powieki ważą tonę. Ale w końcu mi się udało. Rozpoznałam osobę trzymającą mnie kurczowo za rękę.
- Łukasz..
- Obudziła się.. - głos Marcina.
- Laura, jak dobrze że już jesteś przytomna! - przytulił mnie Walaszek.
Dopiero po chwili zauważyłam, że na jego twarzy jest kilka zadrapań, a na policzku ma dużego siniaka. Dotknęłam delikatnie tego miejsca.
- Boże, co ci się stało? - zapytałam troskliwie.
- Ech.. - podrapał się po karku.
- Po prostu ruscy wysadzili obóz dziewczyn, a ty byłaś najbliżej bomby, ale Łuki w porę zareagował i odciągnął cię na bok, przez co miałaś zaledwie lekki wstrząs mózgu. Gdyby nie on, mogłoby cię tu już nie być - wyjaśnił Dubiel, po czym wyszedł.
Spojrzałam na przyjaciela, który wpatrywał się we mnie uporczywym wzrokiem.
- Uratowałeś mnie..
- Ech, to nic takiego..
- Jak to nic takiego? Życie to nic takiego? - uniosłam brwi.
- Yhh..
- Naprawdę nie wiem jak ci dziękować.. - ułożyłam rękę na jego policzku i kciukiem masowałam jego siniaka.
- A ja wiem..
Zbliżył się do mnie, ułożył ręce na mojej talii i złączył nasze usta. Szybko oddałam pocałunek. To była najbardziej magiczna chwila w moim życiu. Całowałam się z moim najlepszym przyjacielem, ale to było cudowne..
********
Wyczekiwany moment!
Fanfary poproszę!
Tatatata! Tatatata!
😂😂😂😂😂😂
Wylałam sobie dzisiaj kawę na łóżko xd 👏👏
Mam dzisiaj spotkanie do bierzmowania 😭
Kto sie cieszy że już przerwa świąteczna? A ja mam plus 3 dni wolnego bo piszą egzaminy gimnazjalne 👌 Kto jest w gimbazie jak ja - łączmy się w radości!
Zostawcie ⭐ i 📝
Papa 💓
~karola 🌸
CZYTASZ
Misja: Przetrwać
Fiksi PenggemarZastanawialiście się kiedyś, jak to jest żyć w czasie wojny? Rok 2052. Laura Hanusz traci rodziców i siostrę. Zostaje sama w opuszczonym domu w Katowicach. Któregoś dnia przez żołnierzami ratuje ją pewien przystojny YouTuber, który zabiera ją do sch...