Rozdział 6

4.4K 414 515
                                    

"Duma związana jest z tym, co sami o sobie myślimy, próżność zaś z tym, co chcielibyśmy, żeby inni o nas myśleli."
Jane Austen
"Duma i uprzedzenie"


- O, daj to głośniej, uwielbiam tę piosenkę – powiedział Niall, słysząc w radiu 'Bloodstream' Eda Sheerana.

Różowowłosy chłopak roześmiał się pod nosem i przyciskami obok kierownicy pogłośnił radio. Po chwili śpiew blondyna wypełnił auto. Wczorajszego dnia, po tym, jak Zayn zostawił go zmasakrowanego w szatni, nie miał po kogo zadzwonić. Nie chciał martwic swojej matki, Leah była chora i nie mógł jej wykorzystać, dlatego ostatnią osobą, o której pomyślał był Grimshaw, który na szczęście był jeszcze w szkole i szybko pojawił się w szatni, by zabrać go do szpitala na prześwietlenie. Okazało się, że ma złamane dwie kości w dłoni i zwichnięty nadgarstek, przez co na jego ręce znajdował się teraz gips. Na całe szczęście na reszcie ciała nie odniósł poważniejszych obrażeń, miał parę siniaków na brzuchu i tyle. Zaraz po tym Nick odwiózł go do domu, a na jego nieszczęście Maura była już w domu. Musiał tłumaczyć jej, jak to się stało, że tak 'niefortunnie spadł ze schodów'. Jeszcze tego by brakowało, żeby kobieta wszczynała awanturę w szkole, wtedy to już chyba mógłby pożegnać się ze swoim życiem. Jak zwykle zaproponowała Nickowi, aby ten został na obiad. Niewiadomo dlaczego jego matka ma jakiś sentyment do tego chłopaka. Chyba żadnego z jego przyjaciół nie darzy tak ogromną sympatią, jak właśnie Grimshawa. Czasami, gdy przebywał z tą dwójką w jednym pomieszczeniu, odnosił wrażenie, jakby to nie on był synem Maury, tylko jego przyjaciel. Ale nie miał z tym problemu, cieszył się, że się dogadują. Nick po zjedzeniu obiadu został do późnego wieczora, a rano przyjechał po Nialla, aby zabrać go do szkoły, ponieważ 'z ręką w gipsie nie może prowadzić ', co go bardzo irytowało, gdyż to tylko małe złamanie, a już jest traktowany jak kaleka.

Do szkoły dotarli równo z końcem piosenki. Nick szybko wysiadł z pojazdu, podchodząc z drugiej strony i otworzył mu drzwi, na co ten wywrócił tylko oczami i wysiadł z pojazdu. Razem udali się do budynku, a gdy tylko przekroczyli próg szkoły, zadzwonił dzwonek, oznajmiając początek lekcji, więc obaj udali się do swoich sal. Blondyn udał się na historię i zauważył, że nauczyciela na szczęście jeszcze nie było, więc szybko usiadł na swoim krześle, po czym zaczął wypakowywać wszystkie potrzebne mu rzeczy. Nagle zaczął zastanawiać się nad tym, że coś mu nie pasuje w tym miejscu. I oczywiście dość szybko sobie przypomniał, że obok niego już dawno powinien siedzieć Harry. Profesor Griffin wszedł do sali chwilę po tym i od razu przeszedł do bieżącego tematu. Całą lekcje siedział bezczynnie, ponieważ jest leworęczny, a Zayn oczywiście musiał złamać mu właśnie tę rękę. Kiedy nareszcie usłyszał upragniony dzwonek, jak poparzony podniósł się z miejsca, wrzucając swoje rzeczy byle jak do plecaka i wyszedł z sali. Od razu udał się na stołówkę, aby kupić sobie kawę. Dosiadł się do Daisy i jej koleżanek i spędził całą przerwę na rozmowie z dziewczynami, a następnie udał się na lekcje muzyki. Nauczyciel całe dwie godziny uczył ich, jak obsługiwać studio nagraniowe, co niesamowicie nudziło Horana, ponieważ potrafił to robić od dawna, w końcu razem z Nickiem zajmuje się radiowęzłem i musiał to ogarniać. Gdy w końcu doczekał się dzwonka, szybko wyszedł z pomieszczenia. Miał zamiar odszukać Harry'ego, ponieważ trochę zmartwiła go jego nieobecność i brak odpowiedzi na smsy. Jednak na dziedzińcu, przy fontannie zaczepił go Grimshaw, przez co przerwę spędził w towarzystwie jego i kilku innych osób. Idąc na hiszpański, napisał szybko kolejną wiadomość do Styles'a z pytaniem czy wszystko w porządku i lekko spóźniony wszedł do klasy, przepraszając panią García za brak punktualności, na co kobieta z uśmiechem odpowiedziała, że nic się nie stało. Bardzo lubił lekcje hiszpańskiego. Mówił bardzo płynnie i był zdecydowanie lepszy od reszty uczniów w jego klasie, dlatego miał dobre kontakty z nauczycielką, która mówiła tylko w tym języku. Usiadł w trzecim rzędzie i się rozpakował. Miejsce obok niego zajął nie kto inny, tylko sam Louis Tomlinson, z przyczepionym wrednym uśmiechem do twarzy, ignorujący wszelkie sprzeciwy blondyna.

Can't Pretend / L.T x H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz