Rozdział 52

2.9K 196 2.3K
                                    

"W opowieściach często zdarza się takie "nagle" i autorzy mają zupełną rację: życie jest pełne niespodzianek!"
Antoni Czechow
"Śmierć urzędnika"

Niall i Harry szli ze swoimi chłopakami szkolnym korytarzem w stronę sali gimnastycznej, gdzie wszystko zapewne już się zaczęło. Gadali ze sobą bardzo podekscytowani balem, w którego przygotowaniach sami brali udział i nie mogli się doczekać min Louisa i Zayna, kiedy zobaczą wystrojone wnętrze. W tym roku wielu uczniów włożyło w to wydarzenie naprawdę dużo pracy.

Kiedy przeszli przez błękitne zasłony znajdujące się w wejściu, obaj blondyni z uśmiechem spojrzeli na efekty swojej pracy, a zaraz potem na reakcję pozostałej dwójki, która widać było, że była pod wrażeniem.

Pod sufitem rozłożone były białe płachty podświetlone w niektórych miejscach na niebiesko. Wokół sali porozstawiane zostały stoły ośmioosobowe, między którymi znajdowały się małe drzewka, podświetlane białymi i błękitnymi lampeczkami. Pośrodku także było drzewo, w ten sam sposób podświetlone, tyle, że było ono o wiele większe i sięgało prawie pod sam sufit, a wokół niego tańczyło wiele par. Niall wciąż nie mógł uwierzyć, że nauczyciele zgodzili się na umieszczenie tak specyficznego przedmiotu w środku pomieszczenia. Co prawda było ono sztuczne, ale wykonane w bardzo realistyczny sposób, dlatego wyglądało to spektakularnie.

Ściany także obłożone były materiałem, tyle, że niebieskim, na którym znajdowały się prace wykonane przez najbardziej uzdolnionych artystycznie uczniów ich szkoły.

Po prawej stronie hali ustawiona została scena, na środku której znajdowały się instrumenty oraz stół DJ'a. Niall i Harry zaprowadzili swoich chłopaków do ich stolika, przy którym już siedział Nick z Ally i Irlandczyk bardzo się cieszył, że Grimmy ją zaprosił, ponieważ widać było, że dziewczyna jest nieśmiała, jednak bardzo sympatyczna. Harry usiadł na przeciwko Grimshawa, Louis obok niego, natomiast Niall zajął miejsce obok Ally ciągnąc na miejsce po jego prawej stronie Zayna. Blondyn od razu rozpoczął entuzjastyczną konwersację z przyjaciółmi i starał się ignorować wywracanie oczami jego chłopaka. To było naprawdę zabawne widzieć go na takiej szkolnej zabawie. W pewnym momencie, kiedy widział, że Mulat bardzo się nudzi, nadział na wykałaczkę jedną truskawkę, umoczył ją w płynnej czekoladzie, która spływała z fontanny ustawionej na środku i włożył ją do ust zaskoczonego chłopaka. Ten się do niego uśmiechnął i po chwili wstał prosząc go do tańca, na co spojrzał ze zdziwieniem.

- Nie powiesz mi, że ty chcesz tańczyć - zaśmiał się, jednak podążył za nim na środek parkietu z wciąż rosnącym uśmiechem.

- Nie, nie powiem. Pokażę - Odwzajemnił jego uśmiech i zaczął go prowadzić do wolnej piosenki Céline Dion.

- Uważam, że ta piosenka w twoim wykonaniu brzmi lepiej. Zwłaszcza, jak wygrywasz z Louisem - blondynek zaśmiał się wspominając ten śmieszny zakład chłopaków.

- W końcu jestem najlepszy, czyż nie? - Zapytał chwytając swojego chłopaka mocno w talii i przyspieszając ich taniec.

- Zaskakujesz mnie Zaynie.

- Jeszcze nie raz cię zaskoczę skarbie - to powiedziawszy, chwycił go za rękę i wykonał z nim piruet kończąc go pocałunkiem.

Kiedy piosenka się skończyła, wrócili do stolika, przy którym już siedział Ashton i Leah. Zauważył tylko, jak Harry co chwile wywraca oczami patrząc przy tym na Nicka, w reakcji na jakiekolwiek odzywki blondyna, który usiadł obok Louisa i wesoło z nim rozmawiał.

Can't Pretend / L.T x H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz