Hej nim zaczniecie czytać ten rozdział chciałbym was poinformować że na końcu poprzedniego rozdziału zaszły małe zmiany, zapoznajcie się z nimi nim przeczytacie ten rozdział. Życzę miłego czytania.
Na arenę weszli Shiro i Ame. Siostry uśmiechnęły się, ich ciała zaczęły emitować energią.
- Emanuje od was mocna aura...
- ...Niemal da się wyczuć emanującą od was silną więź...
- ...I wiarę w wasze moce...
- ...Walka z wami to będzie przyjemność. Zaczynajmy!!!
Shiro i Ame przybrali pozycje do walki i po chwili rzucili się w stronę sióstr. Ami i Kiri sprawnie uniknęły ataku ze strony przeciwników robiąc piruet w powietrzu. Ami wylądowała na ziemi jako pierwsza i przystąpiła do ataku, zaraz po niej zaatakowała Kiri. Atak przebiegł sprawnie. Ame i Shiro nie zdążyli zrobić uniku. Ale nie przejęli się tym zbytnio. W tym momencie Omen wyszedł z szeregu i zaczął chodzić dookoła areny rysując coś na ziemi.
- Teraz znamy wasze możliwości - na twarzy Shiro pojawił się uśmiech. - Ame. Zaczynamy walkę na poważnie.
Ame kiwnęła głową. Siostry nie przestawały atakować. Ale para nie ruszała się z miejsca, stali z opuszczonymi głowami przyjmując każde obrażenie. Po chwili podnieśli głowy a ich oczy zalśniły jasnym światłem.
- Magia Lodu ZABÓJCA
- Magia Wody WIĘZIEŃ
Siostry zostały unieruchomione. Wokół ich ciał pojawiły się bańki wody, których nie dało się zniszczyć. W tym samym momencie z ciała Shiro zaczęła emanować lodowa energia, jego ręce zamieniły się w lodowe ostrza. Skoczył w stronę sióstr i zaatakował. Ami i Kiri nie były w stanie tego uniknąć. Po ataku aura opadła a więzienie znikło.
- Nie przestawajmy, pora na kolejny atak! Moc Lodu TWÓR: MŁOT
- Ai, Moc Wody FORMA
Ciało Ame wydawało stać się jakby z wody, z jej rąk zaczęły formować się wodne bicze. Nastąpił atak dziewczyna z pełną prędkością zaczęła bić wodnymi biczami siostry. W tym samym momencie Shiro stworzył z lodu wielki młot i uderzył w ziemie wytrącając siostry z równowagi.
- Jeszcze raz! Magia Lodu TWÓR: KULA
Chłopak podskoczył w górę i zrzucił na siostry ogromną lodową kulę. Nie minęła chwila a siostry stały na nogach z kilkoma zadrapaniami. Ame i Shiro stanęli jak wmurowani widząc że nie zdziałali praktycznie nic.
- Ah pięknie.- Ale wszystko co piękne kiedyś się kończy.
- Masz rację Kiri. Czas to kończyć. Magia Yang POŁOWA
- Tak siostro czas to kończyć. Magia Yin POŁOWA
Siostry wystawiły ręce w swoją stronę ze strony Ame pojawiła się wykrzywiona półkula z czarnym okręgiem w górnej części. Natomiast po stronie Kiri pojawiła się wykrzywiona półkula z białym okręgiem w dolnej części.
- MAGIA YIN YANG POŁĄCZENIE
Pomiędzy siostrami pojawiła się czarno biała kula. Siostry wykonały identyczny ruch rękoma, po czym wskazały na przeciwników. Z kuli wystrzelił czarno biały promień który zmiótł Shiro i Ame z pola walki prosto w jeną ze ścian budynku. Wszyscy stanęli jak wryci. Nikt nie chciał stanąć do walki z siostrami. Po chwili zjawili się sanitariusze którzy zabrali Shiro i Ame.
- Cóż chyba użyłyśmy zbyt dużo siły siostro.- Chyba masz racje. No cóż prosimy parę z numerem dwa.
Nikt nie chciał się ruszyć. Wszyscy stali i patrzyli po sobie. Nagle dało się usłyszeć ciężkie westchnięcie, przed szereg wyszedł Yuto a za nim Omen.
- Oh więc teraz te dwa słodziaki. Zaczynajmy!
Omen i Yuto weszli na arenę. Siostry spojrzały na chłopców a następnie spojrzały na siebie ze zdziwieniem we wzroku.
- Siostro widzisz to co ja ...?
- Tak to dziwne jeden z nich niema aury. Dosyć dziwne.
- Hej ! O czym tak szepczecie?! Zaczynajmy już...
- Yuto spokojnie, aż tak ci się śpieszy żeby oberwać?
- Daj spokój Omen, pokonamy je!
- Czy ty nie widziałeś co one zrobiły z Shiro i Ame?!
- Ahhhh przestań narzekać !!
- Nie mów mi co mam robić!!!
- Ej chłopcy spokój!
- Powinniście współpracować ze sobą a nie kłócić się.
- One mają racje. Zgoda?
- Zgoda. A teraz zaczynajmy tą walkę!
Wszyscy przybrali pozycję bojowe.
- Zaczynajcie chłopcy - Ami uśmiechnęła się.- W takim razie ja zacznę. Magia Podmiany FORMA DUSZY: ANIOŁ
- Yuto? Dlaczego nic się nie dzieje?
- Nie mam pojęcia... może spróbuje tak. Magia Podmiany ANIOŁ STRÓŻ
- Znowu nic?! Yuto przestań się wygłupiać!
- Ale ja nie wiem co się dzieje!!
- Wiedziałam - Kiri spojrzała na chłopca - Wiedziałam że do tego dojdzie.
- Co masz na myśli ?!|
- Nie masz aury. Coś zablokowało twoją aurę.
- Jaką znowu aurę?!
- Posłuchaj, żeby twoja moc mogła sprawnie działać twoja aura musi być silna. A twoja aura tak jakby nie istniała. Czuć od ciebie silną moc ale brak aury oznacza brak możliwości korzystania z magi. W skrócie mówiąc jesteś nie zdolny do walki... co jest równoznaczne z tym że NIE ZDAŁEŚ ostatniego testu...
- Czyli ... czyli nie dostanę licencji?!
- Dokładnie. Przykro mi to mówić ale OBLAŁEŚ.
Yuto padł załamany na ziemię zrozpaczony. Z jego oczu polał się strumień łez.- Więc... to wszystko... to wszystko na nic? Wszystkie te próby... cały wysiłek. Na nic?!
- Możesz spróbować w przyszłym roku. A co do ciebie chłopcze - Ami spojrzała na Omena - możesz zawalczyć z jedną z nas.- Nie mogę tego zrobić. Nie mogę tak po prostu...
- Omen - Yuto poderwał się z ziemi - Masz ją pokonać. Rozumiesz, wygraj tą walkę za naszą dwójkę.
- Ale co z tobą przecież ...
- Mną się nie przejmuj. Zdam w przyszłym roku.
Yuto otarł łzy i uśmiechną się szeroko.
- W takim razie wygram walkę za naszą dwójkę!
- Więc z którą z nas chcesz walczyć?
- Obojętne mi to. Pokonam każdą z was!
- W takim razie ja zawalczę - Kiri uśmiechnęła się.
Ami i Yuto zeszli z pola walki.
- Zaczynaj słodziaku.
Omen złożył ręce i skupił energię. Do o koła areny zabłysły linie które wcześniej narysował chłopak.
- Teraz pokaże ci moją moc. Magi Alchemii WŁADCA ATOMÓW
Ziemia zaczęła drgać a do o koła ciała chłopak zebrało się mnóstwo cząsteczek tworząc zbroje. Następnie Omen wysunął jedną rękę w przód i wyszeptał coś do nosem. Otoczyła go dziwna bariera na której zaczęły wyświetlać się słowa w łacinie.
- Magia Alchemii SŁOWA MOCY
Kiri przesunęła się lekko w tył. Omen ułożył słowa w zdanie po czym pchnął je w stronę Kiri. Zdanie w połowie drogi zamieniło się w metalową kulę która uderzyła w Kiri z pełną siłą wypychając ją za pole walki.
- Ale jak to możliwe?! Przegrałam? Przecież moja obrona była doskonała. Jak to zrobiłeś?!
- Widzisz skupiłaś się na Słowie Mocy. Przez co straciłaś czujność i nie zauważyłaś że dzięki magi Władcy Atomów zmieniłem podłoże pod twoimi stopami. Przez co łatwiej było cię przepchnąć.
- Jak mogłam to przeoczyć? Cóż trudno się mówi. Wygrałeś, gratuluje.
- Oj siostro tak szybko przegrać? No cóż. Czy reszta jest gotowa do walki? Zaczynajmy więc!Jeżeli się spodobało prosił bym o zostawienie Gwiazdki i Komentarza.
Mam nadzieję że zobaczymy się w następnym rozdziale. Żegnam :)
![](https://img.wattpad.com/cover/89764048-288-k732432.jpg)
CZYTASZ
Celalya
AdventureMłody chłopak podąża za swoim marzeniem aby zostać potężnym Łowcą jak jego zmarła matka. Po przekonaniu ojca a następnie zdaniu egzaminu nasz bohater powraca do domu wraz z nowo poznany przyjacielem, tam też zaczyna objawiać się "choroba" jego noweg...