Ten moment, gdy jest czwarta nad ranem, a ty nie możesz zasnąć, więc przemierzasz niezbadane zakątki internetu, aż natrafiasz na żart, który wysuszyłby Morze Śródziemne, ale ciebie i tak śmieszy, więc zaczynasz śmiać się tak bardzo, że wypuszczasz telefon z dłoni, a ten ląduje ci na twarzy, przy okazji rozcinając skórę na nosie, ale ty i tak rżysz jak koń na pastwisku.
#cozemnąnietak?