Chodzę wkurwiona, bo okres i szukam po całym domu czegoś słodkiego, ale jest tylko cukier.
JA : Matkaaa! Cukier mi spadł! Czekoladę chcę!
MONIKA : To idź sobie do sklepu i kup.
JA : Nie chce mi się. Pójdziesz mi?
MONIKA : Chyba oszalałaś. Deszcz pada, a ja będę do sklepu iść. Wybij to sobie z głowy!
JA : No i dobra!
W tym momencie odwracam się i dostaję drzwiami w samo czoło.
JA : Już se wybiłam. Nigdzie nie idę.
