Stoimy rano sobie w szkolę przed lekcjami z Zuzą i Rudą i gadamy. Wtedy wbija Okoniewska.
Okoń: Karolina! Chodź ze mną. Pomożesz mi.
Ja: (cicho) No chyba kurwa nie.
Okoń: Dobra, Zuza ty chodź. A ty, Karolina, nauczy się z trzech ostatnich lekcji, bo będę cię pytać.
Ja: Niby czemu?
Okoń: Bo jak dostaniesz piątkę, to poprawisz mi humor.
Ja: A ja nie jestem od uszczęśliwiania pani! Nie idę do żadnej odpowiedzi!
I chuj XD nie pytała mnie :P